REKLAMA

100 zł za godzinę pracy w fast foodzie? Sieci próbują zablokować nową płacę minimalną, wyłożyły miliony

22 dolary, czyli prawie 100 złotych za godzinę, mają zarabiać pracownicy fast foodów w Kalifornii, choć stanowa stawka minimalna wynosi tam 15 i pół dolara za godzinę. Nowe przepisy wzbudziły tak silne kontrowersje, że w tej sprawie zostanie przeprowadzone referendum, a sieci fast foodowe nie szczędzą grosza w staraniach o zablokowanie tej sektorowej podwyżki płacy minimalnej.

100 zł za godzinę pracy w fast foodzie? Sieci próbują zablokować nową płacę minimalną, wyłożyły miliony
REKLAMA

McDonald's, Starbucks, właściciel Burger Kinga oraz kilka innych sieci założyło wspólnie inicjatywę Save Local Restaurants i każda z nich zasiliła tę organizację kwotą miliona dolarów. Przeciw podwyższaniu płacy minimalnej do 22 dol. za godzinę sprzeciwiają się jednak nie tylko wielkie sieci, ale także wiele małych biznesów działających w tej branży, które także przeznaczyły znaczne sumy na zwalczanie nowych przepisów.

REKLAMA

Płaca minimalna w Kalifornii wynosi 15,5 dol. (ok. 67 zł) za godzinę, ale dla branży fast foodowej postanowiono zrobić wyjątek i podwyższoną ją do 22 dolarów (ok. 95 zł). Przepisy określane jako FAST Act miały zacząć obowiązywać od 1 stycznia, ale wzbudziły tak silne kontrowersje, że zostały odłożone do czasu rozwiązania tego sporu. Pod petycją za odrzuceniem FAST Act podpisało się tak dużo osób, że odbędzie się w tej sprawie stanowe referendum.

Niedźwiedzia przysługa

Branża fast foodowa, która tylko w Kalifornii zatrudnia grubo ponad pół miliona pracowników, będzie miała fatalny wpływ na ten sektor i wskazuje, że jest traktowana niesprawiedliwie. Wskazuje, że gwałtowny wzrost kosztów działalności doprowadzi do zwolnień, co oznacza, że nowe przepisy, zamiast chronić pracowników, zaszkodzą im. Jak podaje CNN, aż cztery piąte zatrudnionych w tej branży w Kalifornii reprezentuje mniejszości rasowe, a 65 proc. to kobiety.

Zwolennicy FAST Act, wśród których prym wiodą związki zawodowe, przekonują z kolei, że przepisy te stanowią przełom w walce o podwyższenie płac i poprawę warunków pracy w sieciach fast foodów. Wskazują też, że nowe przepisy pozwolą przełamać opór pracodawców przed zawiązywaniem związków zawodowych w firmach z tej branży. Są przekonani, że jeśli sprawa ta odniesie sukces w Kalifornii, to inne stany pójdą śladem tego najludniejszego stanu USA. Oficjalne dane mówią, że do związków zawodowych należy mniej niż 4 proc. pracowników branży gastronomicznej.

Związki zawodowe nie mają lekko w USA

W Stanach Zjednoczonych są jednak branże, które jeszcze skuteczniej opierają się uzwiązkowieniu. Jak niedawno pisaliśmy, do niedawna związki zawodowe nie były w stanie zaistnieć w największych spółkach technologicznych. Dopiero w czerwcu 2022 roku w jednym ze sklepów Apple zaczął działać pierwszy związek zawodowy. Niedawno pierwszego związku zawodowego doczekał się także Microsoft – organizacja zawiązała się w należącej do giganta spółce produkującej gry ZeniMax Studios.

REKLAMA

Decyzję Microsoftu trudno uznać za przełomową, ale z pewnością jest to duży krok ku uzwiązkowieniu spółek z branży tech, które przez lata zdecydowanie zwalczały wszelkie próby zakładania związków zawodowych. Związkowcy mają nadzieję, że teraz będzie im łatwiej walczyć o poprawę warunków zatrudnienia, zwalczać niewłaściwe praktyki płacowe i zmuszanie pracowników do nadgodzin. Związek będzie reprezentował około trzystu pracowników ZeniMax Studios pracujących w biurach spółki w stanach Maryland i Teksas.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA