Wystawił na OLX rowery miejskie za bezcen. Czy polski bikesharing wstanie jeszcze z kolan?
Po gigantycznych stratach na rynku polskiego bikesharingu wiadomo już, że Kraków nie będzie miał rowerów miejskich. Warszawski system jeszcze jakoś się trzyma, zaś trójmiejski nieśmiało obwieszcza powrót.
Rozpoczyna się sezon rowerowy i chociaż w obliczu pandemii koronawirusa niewielu ludzi zapewne decyduje się na rowerowe wycieczki, korzystając z miejskiego bikesharingu, to może być ostatni sezon, w którym taka opcja jest jeszcze w ogóle możliwa. Rowery przeżywają poważny kryzys, z którego mogą się już nie wygrzebać.
Ostatnio na Bizblogu pisaliśmy o poważnych kłopotach w polskich systemach wypożyczeń miejskich rowerów. Jesienią bez miejskich sieci jednośladowców pozostały Kraków oraz Trójmiasto, gdzie problemy finansowe spowodowały upadek Wavelo i Mevo. Ten rok będzie przełomowy dla warszawskiego bikesharingu - Veturillo - będącego jednym z największych tego typu systemów w całej Europie.
Wavelo bezpowrotnie upadło
Po zeszłorocznym upadku krakowskiego Wavelo rowery miejskie zniknęły z ulic i przepadły gdzieś bez wieści.
Ostatnio na OLX pojawiła się oferta aktualnego właściciela ogromnej floty rowerów opatrzonych nazwą tej właśnie marki.
Posiadam w sprzedaży wszystkie (na teraz ok. 1300 szt.) rowery z miejskiego systemu wypożyczania rowerów Wavelo w Krakowie.
– czytamy na stronie
Ogłoszenie informuje potencjalnych klientów o cenie wynoszącej niewiele ponad 200 zł za rower.
Jednośladowce były wykorzystywane przez Wavelo od 2016 r.
Sprzedaż floty oznaczać może jedynie, że spółka na dobre zniknęła z ulic stolicy małopolski i krakusi będą musieli obejść się w tym roku bez miejskich rowerów.
Mevo jednak odżyje?
Upadek trójmiejskiej sieci rowerowej nastąpił po zerwaniu umowy z NB Tricity jesienią ubiegłego roku.
Związek gmin pobrał z banku gwarancję w kwocie 4 mln zł i zażądał od operatora dodatkowo 8 mln zł kary. Gdyby nie niemiecka centrala spółki, cały polski oddział mógłby upaść - Nextbike Gmbh wykupił 51 proc. akcji Nextbike Polska o wartości 11 mln złotych.
W tamtym momencie spółka była operatorem ok. 80 proc. systemów rowerów miejskich na terenie naszego kraju. Dziś w jego garści znajduje się ponad 60 proc. tego rynku.
Straty, jakie zarówno spółka, jak i cały bikesharing poniósł w zeszłym roku, są ogromne, a tendencja wypożyczeń rowerów w każdym mieście była spadkowa.
Pomimo gigantycznych problemów Gdańsk na swoim Twitterze nie wyklucza (a nawet pozostawia mieszkańcom nadzieje) powrotu Mevo na ulice jesienią bieżącego roku.
Czytaj też: Ubezpieczenie OC rowerzysty