L4 na telefon to już przeżytek. Tak teraz wystawia się zwolnienia chorobowe. Wystarczy pięć minut i 100 zł
Ponad 60 mln teleporad medycznych, podczas których wystawiono niewiele mniej zwolnień lekarskich. Z tej liczby około jedna trzecia L4 mogła zostać zwyczajnie wyłudzona od lekarzy. W opinii firm zajmujących się kontrolami absencji w firmach na zlecenie pracodawców doszło do tego, że Polacy zaczęli traktować konsultacje telefoniczne jako półoficjalną formę wolnego na żądanie. Urlop wykorzystany, pójdę sobie chorobowe – takie myślenie jest coraz powszechniejsze wśród Polaków.
L4 na telefon do lamusa, teraz chorobowe wystawia się na SMS-a. Cierpią na tym głównie pracodawcy. Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy i prezes Conperio, opowiada o ciekawym przypadku, jaki jego firma specjalizująca się w kontrolach absencji chorobowych wykryła ostatnio w Wielkopolsce. Sprawdzając jednego z pracowników dużej firmy, który załatwił sobie lewe L4, natrafili na lekarza wystawiającego zwolnienia chorobowe właśnie na SMS. Oczywiście odpłatnie.
L4 w 5 minut za 100 zł
Telemedycyna błyskawicznie upowszechniła się po wybuchu pandemii w 2020 r. Jak wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w ubiegłym roku jedna czwarta świadczeń (24,4 proc.) została udzielona Polakom zdalnie. Jak jednak podkreśla Conperio, zdarzały się placówki, gdzie ten odsetek sięgał 90 proc.
Skala nadużyć może być ogromna. Z danych GUS wynika, że w 2021 roku Polacy skorzystali z 63,2 mln teleporad. 48,6 mln dotyczyło opieki podstawowej, 14,6 mln specjalistycznej.
Trudno się dziwić, że choć w świetle obowiązujących przepisów konsultacje medyczne na odległość są pełnoprawną poradą lekarską, to pojawiają się wątpliwości, czy powinno tak być w każdym przypadku.
Nadal wiele placówek świadczących usługi medyczne na odległość reklamuje się internecie hasłami w stylu: „L4 w 5 minut” czy „L4 bez wychodzenia z domu”. Wystarczy wpisać te frazy w wyszukiwarkę, żeby znaleźć oferty z podaną ceną, często nieprzekraczającą nawet 100 zł. Płatności dokonuje się elektronicznie, na przykład Blikiem, w momencie rezerwowania termin konsultacji telefonicznej.
Jak wskazują eksperci, na to, że mamy do czynienia z nadużyciami, wskazuje popularność niektórych medyków udzielających teleporad na odległość.
L4 na telefon? Proszę bardzo, ale tylko na trzy dni
Prezes Conperio apeluje o przywrócenie odpowiednich proporcji pomiędzy teleporadami a wizytami stacjonarnymi.
Jak dodaje, wtedy łatwiej byłoby wyciągać konsekwencje wobec pracowników, których w oczywisty sposób wykorzystują L4 do zorganizowania sobie dodatkowych dni wolnych.
Właśnie z powodu licznych nadużyć niektóre prywatne placówki świadczące opiekę zdrowotną same zdecydowały o wprowadzeniu ograniczeń. Podczas teleporady można uzyskać L4 maksymalnie na trzy dni, aby lekarz wystawił dłuższe zwolnienia, trzeba osobiście pofatygować się na wizytę do placówki.