Na początku marca bitcoin ustanowił nowy rekord w okolicy 69 tys. dol. W ciągu ostatniego miesiąca jego kurs wzrósł o 56 proc. Okazuje się jednak, że gdybyśmy kupili koszyk mniejszych kryptowalut, to nie tylko zmniejszylibyśmy ryzyko, ale i lepiej zarobili.
Indeks śledzący dolną połowę setki największych kryptowalut wzrósł o około 66 proc. w ciągu ostatniego miesiąca.
Indeks rośnie nieprzerwanie od połowy października, co jest silnie skorelowane ze wzrostami na bitcoinie - największej kryptowalucie. A jakie aktywa dominują ten koszyk inwestycyjny?
Pepe wzrósł o 700 proc.
Kryptowaluta oparta o mem z żabą stanowi najwięcej, bo blisko 5 proc. udziałów w tym swoistym indeksie.
Theta droższa o 200 proc.
Na stronie projektu możemy przeczytać, że Theta jest blockchainem do dostarczania infrastruktury do streamingu mediów w erze Web3. Platforma odżegnuje się jednak od porównań z YouTubem czy Twitchem.
Dalej w kolejce mamy kryptowaluty BitTorrenta czy Fetch.ai skoncentrowaną na dostarczaniu usług sztucznej inteligencji.
W koszyku znajdziemy również blockchainy dedykowane zdecentralizowanym finansom czy memom, jak np. Bonk.
Więcej o inwestowaniu przeczytasz na Bizblog.pl:
Indeks nie zawsze przynosił jednak tak pokaźne zyski.
Na przestrzeni trzech lat indeks stracił 20 proc.
W 2023 roku znacznie wyższy zwrot z inwestycji przyniósł indeks grupujący górną część setki największych kryptowalut. Dokładnie widać to na poniższej grafice: