REKLAMA

Źle ze złotym. A przed nami rekordy zachorowań, eskalacja wojny o aborcję i wybory w USA. Nie wiem, co to będzie…

Dobijamy do 20 tys. zachorowań dziennie, więc czas stawić czoła panice na rynku walutowym. Euro jest najdroższe od kilkunastu lat, a frank szwajcarski od maja.

kurs franka dolara i euro
REKLAMA

Zapowiedzi prowadzenia przez Niemcy i Francję kolejnych obostrzeń, uderzających w gospodarkę, wystarczyłyby, by mocno zachwiać kursem złotego.

REKLAMA

Tymczasem w środę przytrafiły nam się jeszcze „bonusy” w postaci 18,8 tys. zachorowań na COVID-19, no i eskalacji protestów w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

 class="wp-image-1282000"
EUR/PLN. Źródło: Stooq.pl

Efekty tej felernej koincydencji mogliśmy oglądać na foreksie. Przed południem euro kosztowało 4,6065 zł, dolar 3,9185 zł, frank 4,3001 zł, a funt 5,0959 zł.

Grozą powiało koło trzynastej, gdy kurs EUR/PLN wystrzelił do 4,6350 zł, gdzie ostatni raz widywany był w trakcie notowań w marcu, a biorąc pod uwagę ceny zamknięcia w… 2009 r.

Dolar w tym czasie zaczął zbliżać się do 4 zł, osiągając 3,95554, a frank 4,33463.

 class="wp-image-1282018"
USD/PLN. Źródło: Stooq.pl

Funt też wtedy zdrożał, ale jak to Brytyjczyk poszedł własną drogą, osiągając peak trzy godziny później, kiedy dobił do 5,12060 zł.

 class="wp-image-1282012"
GBP/PLN. Źródło: Stooq.pl

Wystarczyło, że Reuters podał newsa o szczepieniach na koronawirusa, do jakich szykują się Wyspiarze. Pierwsze dawki podane zostaną im jeszcze przed świętami. Na tym przykładzie najlepiej widać, jakie informacje obecnie rządzą rynkami. Tymczasem w Polsce mamy problem ze szczepionkami na zwykłą grypę…

Gorący początek listopada dla złotego

Przed nami niezwykle gorący tydzień. W czwartek odbędzie się posiedzenie EBC i wszyscy liczą, że Christine Lagarde ogłosi rozszerzenie programu skupu obligacji, co jest równoznaczne z wpompowaniem w zamroczoną europejską gospodarkę kolejnych miliardów euro.

REKLAMA

Jeśli rzeczywiście tak się stanie, złoty nie powinien bardziej się osłabić. Gorzej, jeśli wyczekiwana przez inwestorów decyzja nie zostanie ogłoszona. Wtedy możemy szykować się na kolejne rekordy…

Tym bardziej, że w piątek możemy się na przykład dowiedzieć, że rząd zamierza wprowadzić w Polsce godzinę policyjną i drugi lockdown, a we wtorek Amerykanie wybierają prezydenta. Oj, to może być jazda bez trzymanki dla naszych portfeli.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA