REKLAMA

Chcą stać się „samochodowym Xiaomi”. Xpeng Motors dostał 0,5 mld dol. i rzuca wyzwanie Tesli

Mają know-how zebrane z największych chińskich korporacji, duży budżet i chcą odbić Tesli rynek elektryków w Chinach. Oto Xpeng Motors, producent samochodów, który nie ukrywa inspiracji modelem biznesowym przetestowanym przez Xiaomi.

Konkurent Tesli z Chin. Xpeng Motors dostał 0,5 mld dol. i chce stać się „samochodowym Xiaomi”
REKLAMA

Fot. Jengtingchen/Wikipedia.org (CC BY SA 4.0)

REKLAMA

Chiny to największy rynek elektryków na świecie. W 2018 r. sprzedano na nim 1,2 mln samochodów napędzanych za pomocą prądu, to trzy razy więcej niż w USA. Zachęty finansowe ze strony Pekin sprawiły, że w ubiegłym roku liczba producentów samochodów elektrycznych doszła do zawrotnej wartości… 486.

Z tego tortu jedni potrafią sobie wykroić więcej, inni mniej. Coraz śmielej w Państwie Środka poczyna sobie Tesla. Według jednego z rozmówców BBC w Shenzen pojazdy wyjeżdżające z fabryk Muska stanowią już 10 proc. samochodów poruszających się po drodze. A plany amerykańskiego miliardera sięgają dalej. Dzięki otwartej pod koniec ubiegłego roku fabryce Tesla ma zalewać chiński rynek 250 tys. sztukami Modelu 3 rocznie, a łączna przepustowość linii produkcyjnej ma sięgnąć 0,5 mln elektryków.

Xiaomi wśród samochodów

Kto może pohamować zapędy Muska? Chińczycy zdają się wierzyć w założoną w 2014 r. spółkę Xpeng Motors. Firma dostała właśnie od  Aspex, Coatue, Hillhouse Capital i Sequoia Capital China aż 500 mln dol. Rok wcześniej zainkasował dzięki Xiaomi 400 mln dol.

Doświadczenie Xiaomi, zrozumienie zachowań konsumentów, wiedza technologiczna i trendy rynkowe mogą wnieść niezwykłą wartość do tego, co zamierza osiągnąć Xpeng Motors

- nie ukrywał wówczas CEO Xpeng Motors, He Xiaopeng

Doświadczenia szefom Xpeng Motors zresztą i tak nie brakowało już wcześniej. He Xiaopeng pracował wcześniej w Alibaba Group, a założyciel – Xia Heng piastował stanowisko w GAC Group – koncernie motoryzacyjnym i jednej z największych firm na świecie.

Tania Tesla

W lipcu producent wypuścił na rynek sedana o niezbyt wyszukanej nazwie P7. Dzięki wnikliwej analizie patentów open source Tesli, skopiowaniu jej designu, a nawet wyglądu strony internetowej startup doczekał się miana „kopii Tesli”. Tyle tylko, że tańszej. Państwowe dotacje sprawiły, że cena P7 dla konsumentów wynosi zaledwie 32 466 dol. – kilkadziesiąt tysięcy mniej niż Model S, z którym ma docelowo konkurować. Xpeng Motors planuje, że jego roczna sprzedaż sięgnie 100 tys. egzemplarzy.

REKLAMA

A jest o co walczyć, bo Pekin zdecydował się niedawno na przedłużenie okresu przyznawania dotacji na pojazdy energetyczne, które miały wygasnąć w tym roku. Ulgi będą obowiązywać co najmniej do 2022 r., a rząd z rozpędu wydał też prawie 400 mln dol. na budowę dodatkowych punktów ładowania. A rynek po 30 proc. załamaniu w trakcie lockdownu powoli wraca do dawnej formy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA