Sklep PGG ostrzega przed oszustami. Fałszywe SMS-y to też ich sprawka
Zakup węgla w Polsce to dzisiaj nie lada wyczyn. Cena na rynku wyraźnie przekracza już 3000 zł za tonę, a do tego wszystkiego dobrego węgla, który można wykorzystać w gospodarstwach domowych - jest jak kot napłakał. Przeszkoda jest jeszcze jedna. To zamieszanie na rynku i zainteresowanie opałem na kilka tygodni przed starem nowego sezonu grzewczego chcą też wykorzystać oszuści, którzy postanowili udawać bijący rekordy popularności sklep internetowy PGG.
30 worków po 25 kg każdy Ekogroszku Karlik (750 kg) kosztuje w sklepie PGG raptem 768,75 zł. Z kolei za tonę sprzedawanego luzem węgla Groszek Marcel też trzeba dać mniej niż 800 zł. To ceny dzisiaj nigdzie indziej niespotykane. Na składkach węgla ekogroszek potrafi kosztować już grubo ponad 4000 zł, a stawka 3500 zł za zwykły węgiel też już nikogo nie dziwi.
To właśnie dlatego sklep PGG jest oblegany, chociaż sprzedaż tutaj prowadzona jest tylko dwa razy w tygodniu: we wtorki i czwartki, po godz. 16. I chociaż przy zakupie węgla ze sklepu Polskiej Grupy Górniczej trzeba mieć furę szczęścia, co opisał już Dawid, to spółka szczyci się obsłużenie w ten sposób do tej pory ponad 114 tys. klientów, którym sprzedała przeszło 572 tys. ton węgla. Do tej pory PGG zarzekała się, że każda transakcja w e-sklepie jest weryfikowana i sprawdzana. Nie ma więc możliwości, aby dokonać zakupu węgla poza systemem internetowym.
Okazuje się jednak, że oszuści zaczęli klonować sklep Polskiej Grupy Górniczej i w ten sposób chętnych na zakup węgla robić w konia.
Sklep PGG ma nieuczciwe klony
W ostatnim czasie wokół sklepu PGG zrobiło się na tyle głośno, że pożytek z niego dla siebie postanowili zrobić oszuści. Operator sklepu PGG przestrzega klientów przed fałszywymi witrynami, które tylko udają handel opałem. W tym celu używane są nazwy i logotypy śląskich spółek, które naprawdę zajmują się taką sprzedażą. Coraz więcej też prób oszustwa przez wiadomość SMS z linkiem do strony rzekomo handlującej węglem.
Nie jest to link kierujący do strony sklepu PGG
- przestrzegają przedstawiciele górniczej spółki.
Przedstawiciele PGG przypominają również, że przy okazji transakcji w ich sklepie, nikt nie wysyła do klientów żadnych wiadomości SMS.
Dodatek energetyczny: najpierw węgiel
Węgiel zaczął drastycznie drożeć już w zeszłym roku. Wtedy, przez manipulacje Gazpromu z dostawami gazu, tego surowca zaczęło być na tyle mało w Europie, że poszczególne kraje postanowiły na chwilę przynajmniej wrócić do węgla, co też stworzyło stosowną presję cenową. Potem polski rząd, w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę, ogłosił embargo na węgiel z Rosji, co zdaniem wielu ekspertów zrobiono zbyt szybko i bez odpowiedniego przygotowania. I kiedy cena węgla w Polsce zaczęła być już w okolicach 3000 zł, rząd postanowił ratować sytuację i zaproponował cenę gwarantowaną na zeszłorocznym poziomie 996,60 zł. Szybko jednak okazało się, że na takie rozwiązania jest już zdecydowanie, o co najmniej kilka miesięcy, za późno. Stanęło więc na dodatku węglowym w wysokości 3000 zł, który w międzyczasie stał się dodatkiem energetycznym.
Dodatek węglowy przysługuje tym, dla których głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa i piec kaflowy na paliwo stałe. W takim przypadku trzeba stosowny wniosek złożyć w swojej gminie najpóźniej 30 listopada 2022 r. Start rekrutacji uzależniony jest od podpisu regulacji przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wiadomo, że wniosek będzie można składać tradycyjnie, jak i elektronicznie, przez system ePUAP. A co z takim samym wsparciem finansowym dla nieopalających węglem? Używający peletu mieliby dostać też po 3000 zł, oleju opałowego - 2000 zł, drewna kawałkowego - 1000 zł i gazu LPG - 500 zł. Warunki tej pomocy mamy poznać w dzielnym projekcie, który do Sejmu ma trafić po wakacjach.