REKLAMA

Adam, co powiesz na kredyt? Revolut zapytał, czy pożyczałbym u niego pieniądze

Revolut kładzie coraz solidniejsze fundamenty pod ofertę dotyczącą produktów kredytowych. Teraz fintech pyta klientów, czy i na co mieliby ochotę się u niego zadłużyć.

Banki wirtualne. Revolut zapytał, czy pożyczałbym u niego pieniądze
REKLAMA

O tym, że Revolut ma zamiar stać się bankiem z krwi i kości, oferując lokaty i kredyty wiemy od dawna. Firma stawia w tym kierunku coraz większe kroki. Dowód? List, który niedawno otrzymali użytkownicy platformy wprost na swoje skrzynki e-mail. U mnie wyglądało to następująco:

REKLAMA
 class="wp-image-1250218"

Revolut zbiera z rynku informacje na temat skłonności swoich klientów do korzystania z produktów kredytowych. W ankiecie znajdują się pytania o to, jak (i czy w ogóle) używamy kart kredytowych, a także, czy bylibyśmy skłonni do zadłużenia się w samym Revolucie. A jeżeli to, to na jakiej zasadzie – biorąc pożyczkę, kredyt hipoteczny,  a może po prostu płacąc plastikiem w sklepie?

Pół miliarda na inwestycje

Takie sondowanie użytkowników może być jednym z ostatnich kroków przed uruchomieniem w Polsce nowych usług. W lutym fintech pozyskał 500 mln dol. na ekspansję i rozwinięcie działalności bankowej. Pod koniec ubiegłego roku pochwalił się natomiast nawiązaniem współpracy z Biurem Informacji Kredytowej.

Trwa także migracja użytkowników Revoluta z Wielkiej Brytanii na Litwę. Wcześniej platforma (a dokładnie spółka-córka Revoluta) dostała tam europejską licencję bankową od Banku Litwy i Europejskiego Banku Centralnego. To otwiera przed fintechem nowe możliwości związane z uruchomieniem działalności bankowej.

Revolut zagrozi bankom?

REKLAMA

Pożyczanie pieniędzy to najbardziej profitotwórcze zajęcie, jakim może parać się instytucja finansowa. Trudno więc się dziwić, że Revolut, który boryka się z problemami związanymi z wyjściem ponad kreskę, ma chęć, by zarobić na odsetkach. Pytanie, czy fintech będzie w stanie zagrozić tutaj tradycyjnym bankom?

W przypadku zwykłej karty kredytowej wydaje się to prawdopodobne. Gorzej sytuacja wygląda wraz ze wzrostem kwoty, na jaką moglibyśmy się zadłużyć. Brytyjski fintech w świecie finansów dopiero raczkuje. Czy ktoś zdecyduje się więc zaryzykować i wziąć u Revoluta kredyt na mieszkanie? Przed platformą jeszcze masa roboty.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA