REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Morawiecki uderza w rosyjskich oligarchów robiących biznesy w Polsce. Wiemy, gdzie się pochowali

Rząd chce aktywnie włączyć się w walkę z rosyjskimi oligarchami. Mateusz Morawiecki zasugerował, że ich znalezienie może być trudne, ale to nie szkodzi, bo nie musimy przecież od razu znaleźć swojego Romana Abramowicza. Wystarczy znaleźć spółki, w których leżą pieniądze pochodzące z Rosji. A tak się składa, że zdecydowanie najwięcej z nich działa tuż pod nosem polskiego premiera - w Warszawie.

21.03.2022
17:22
Premier Morawiecki uderza w rosyjskich oligarchów robiących biznesy w Polsce. Wiemy, gdzie się pochowali
REKLAMA

Rząd mocno przejął się głosami krytyki, mówiącymi że szef Rady Ministrów chętnie beszta inne kraje w sprawie wprowadzania sankcji na Rosję, a sam nic nie robi, by dać w kość biznesmenom zza wschodniej granicy.

REKLAMA

Odpowiedź dlaczego tak jest wydawała się dość prosta – oligarchowie powiązani z Władimirem Putinem wybierali sobie za cel kraje bogate Europy Zachodniej. Ich majątki znalazły się na celu Brytyjczyków, Francuzów, Niemców, Włochów i Hiszpanów.

Rosyjskie firmy w Polsce

Nad Wisłą jest z tym nieco trudniej. Premier Morawiecki sam zresztą przyznał to na konferencji prasowej, że jachtów przycumowanych w Zatoce Gdańskiej raczej nie znajdziemy.

Z jednej strony mamy konstytucyjne ograniczenia takiego działania, związane z prawem własności, a z drugiej – coraz więcej Polaków nie rozumie, dlaczego, skoro Włosi konfiskują jachty rosyjskich oligarchów, my nie możemy takich działań przeprowadzić w naszym kraju. Chcemy to przeprowadzić przez Sejm i uznaliśmy, że opozycja powinna być włączona w ten proces

– stwierdził premier.

Być może uda nam się znaleźć nieco nieruchomości. Przede wszystkim rząd ma się jednak skupiać na akcjach spółek, które Polska mogłaby od Rosjan przejąć.

Co miał na myśli szef polskiego rządu? Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej podaje, że nad Wisłą działa niemal tysiąc firm, w których udziały ma rosyjska firma bądź Rosjanin jako osoba fizyczna. Około 40 proc. z nich zostało zarejestrowanych w latach 2019-2021.

Gdzie szukać rosyjskiego kapitału?

Rosyjski kapitał nie ulokował się u nas równomiernie. Ponad połowa przedsiębiorstw wymienionych przez COIG ma siedzibę na Mazowszu. Na pierwszym miejscu jest oczywiście Warszawa, z której działalności prowadzi aż 436 firm. Jeżeli więc rząd weźmie się za zamrażanie majątku Rosjan, to w pierwszej kolejności będzie musiał rozejrzeć się wokół siebie. Dosłownie, bo Kancelaria Premiera Rady Ministrów jest przecież w samym centrum stolicy, w Alejach Ujazdowskich.

 class="wp-image-1745443"
źr: Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej

Gdzie jeszcze kryją się nasi rosyjscy oligarchowie? Na przykład w Krakowie (69 spółek), Wrocławiu (47) i Gdańsku (38).

Mówiąc jednak zupełnie poważnie - obawiam się, że w polskiej odsłonie walki z oligarchią bliżej będzie nam do rekwirowania starych ład (taki samochód) niż aresztowaniu jachtów za 600 mln dol. Najwięcej rosyjskich udziałowców siedzi zresztą w branży transportowej, a dokładnie transportu drogowego towarów.

REKLAMA

Derusyfikacja polskiej gospodarki będzie miała więc zupełni inny charakter niż na Zachodzie. Tam sankcje uderzają bezpośrednio w zaplecze finansowe Władimira Putina. Grupę miliarderów, którzy trzymają w portfelach, ruchomościach, nieruchomościach i papierach wartościowych więcej, niż liczy sobie cały budżet Rosji. Zamrożenie majątku takich ludzi jak Roman Abramowicz, Oleg Deripaska czy Sergiej Czemiezow nie tylko krępuje prezydentowi Rosji ręce (z pieniędzy oligarchów były opłacane np. farmy trolli), ale także skłóca ze sobą elity finansowe.

Polsce, i nie jest to oczywiście niczyja wina, pozostaje w tej krucjacie głównie PR.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA