Lasom Państwowym urosła konkurencja. Kto taniej sprzedaje drewno?
Rozpoczął się właśnie pierwszy etap sprzedaży w Portalu Leśno-Drzewnym. Przedsiębiorcy mogą już składać oferty na zakup drewna na drugie półrocze 2023 r. Kolejna taka szansa zdarzy się dopiero pod koniec marca. Okazuje się jednak, że jest alternatywa. Od niedawna bowiem Lasom Państwowym rośnie konkurencja. Prywatni właściciele lasów założyli własny serwis, który pomaga w zakupie drewna. Kuszą w pierwszej kolejności ceną.
Dla Lasów Państwowych jedną z podstawowych kwestii przy okazji handlu drewnem na Portalu Leśno-Drzewnym jest urynkowiona cena minimalna. W 2023 r. symulowana cena minimalna dla drewna ogółem jest o 21 proc. niższa od ceny uzyskanej w procedurach na 2022 r.
Na razie na nic zdało się pismo organizacji branżowych do dyrektora generalnego Lasów Państwowych. Apeluje się w nim o przesunięcie startu handlu drewnem na II półrocze 2023 r. na początek maja.
Dwa odrębne rynki, to groźba spekulacji?
Lasy Państwowe na razie pozostają głuche na te argumentu i o żadnej zmianie terminu nie ma mowy. Dalej dowiadujemy się, że w 2022 r. na otwartych aukcjach, w wyniku konkurencyjnych zakupów przedsiębiorców, ceny osiągnęły poziom ponad dwukrotnie wyższy niż na rynku dla stałych nabywców. Wysokie oferty pojawiły się m.in. z uwagi na znakomitą koniunkturę panującą w przemyśle drzewnym w 2021 r. i na początku 2022 r.
W międzyczasie byliśmy świadkami narodzin - z prywatnej inicjatywy - nowego serwisu handlującego drewnem dla przedsiębiorców. Jego twórcy mówią wprost: chcemy być konkurencją dla Lasów Państwowych.
Lasom Państwowym wyrósł konkurencyjny serwis aukcyjny
Chodzi o serwis WoodMall, który funkcjonuje dopiero od listopada 2022 r. Mimo, że portal dopiero co tak po prawdzie wystartował, to odbyło się już kilkadziesiąt aukcji i wiele z nich miało ceny końcowe poniżej cen minimalnych Lasów Państwowych.
Portal WoodMall to inicjatywa m.in. Polskiego Związku Zrzeszeń Leśnych, który reprezentuje 800 tys. prywatnych właścicieli lasów. Ci zaś zarządzają ponad 1,7 mln hektarów lasów w Polsce. Twórcy serwisu chwalą się też stałą współpracą z doradcami prawnymi, podatkowymi oraz finansowymi.
Polacy coraz częściej wrzucają drewno do pieca
Tymczasem wychodzi na to, że Polacy - w dobie kryzysu energetycznego i słonych rachunków za ogrzewanie - coraz częściej decydują się palić właśnie drewnem. Dzięki temu kotły na biomasę znalazły się na podium nowych źródeł ciepła wymienianych za dotację programu Czyste Powietrze. Z wynikiem na poziomie blisko 20 proc., liczonym od początku funkcjonowania tej rządowej inicjatywy, czyli od września 2018 r., ustępują jedynie powietrznym pompom ciepła (prawie 24 proc.) i kotłom gazowym kondensacyjnym (38,51 proc.).
Zdaniem ekspertów ta rosnąca popularność biomasy i drewna, to w pierwszej kolejności kwestia cen. Już na początku 2022 r. średnia scena pelletu pokonała granicę 1500 zł, a na starcie 2023 r. złamano barierę 2000 zł. W supermarketach przyszło nawet płacić 3000 zł i więcej. Teraz jest zupełnie inna sytuacja. Jak podaje serwis cenapelletu.pl najtaniej jest w woj. łódzkim, gdzie oferty zaczynają się już od 999 zł. Ale w niektórych przypadkach (np. w woj. kujawsko-pomorskim) cena potrafi zbliżyć się do 1800 zł.