Chrzanić ropę z Rosji. Poczekamy na dostawy z Kanady
Cały świat przygotowuje się na trudne miesiące na rynkach wielu produktów, które eksportują Rosja i Ukraina. Nie chodzi tylko gaz, ropę naftową czy węgiel – Goldman Sachs prognozuje wzrost cen zboża, mięsa drobiowego i wieprzowego, wyrobów piekarskich, mleczarskich i tłuszczów. Producenci oczekują również wzrostów cen nabiału, mąki czy kaszy.
Łącznie Rosja i Ukraina odpowiadają za ponad jedną czwartą światowego handlu pszenicą i blisko jedną trzecią globalnego handlu jęczmieniem
– wskazują w swoim raporcie analitycy PKO BP.
Ukrainie nie zabraknie żywności, dzięki wprowadzeniu zakazu eksportu podstawowych produktów. Stawia to jednak w trudnej sytuacji wiele afrykańskich krajów. Raport Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) wskazuje, że 25 afrykańskich krajów importuje ponad jedną trzecią pszenicy z Rosji i Ukrainy. W przypadku 15 z nich udział w imporcie wynosi ponad połowę.
Sankcje nałożone na Rosję sprawiają, że tamtejsi eksporterzy również mogą mieć trudności ze sprzedażą płodów rolnych. Swoją szansę w tym kontekście dostrzega Kanada.
Jeśli, co wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, więcej narodów będzie krzywo patrzeć na Rosję w dłuższej perspektywie, preferując bezpieczniejszych, zrównoważonych i przewidywalnych partnerów handlowych, istnieje wyraźna szansa dla krajów bogatych w zasoby, takich jak Kanada, aby wskoczyć w buty Rosji
– napisali Warren Lovely and Alpa Atha, ekonomiści Banku Kanady.
Kanada to piąty największy producent ropy naftowej
Jeśli zaś chodzi o rezerwy to Kanada znajduje się na trzecim miejscu. To właśnie ropa stanowi największą część eksportu kraju (13 proc.). W jego rejestrze znajdziemy jednak całą Tablicę Mendelejewa – od cynku i uranu, przez aluminium, żelazo, miedź, po kobalt, nikiel.
Złoża tego ostatniego pierwiastka posiada w Kanadzie polski KGHM. W Sudbury (niedaleko Toronto) wydobywa rudę miedzi i niklu wraz z metalami szlachetnymi. Teraz firma ma zamiar przyspieszyć pewne projekty, by odpowiedzieć na sytuację rynkową, jak w sobotę powiedział prezes KGHM Polska Miedź Marcin Chludziński.
Mamy wzrost cen i lepszy handel, bo popyt nie spada. Nie spodziewamy się gorszych wyników finansowych, popyt jest utrzymywany, cena wzrosła. Oczywiście wiele się może zdarzyć, ale dla nas na razie ta sytuacja ma wpływ pozytywny ekonomicznie
– powiedział Chludziński.
Kanadyjczycy potrzebują czasu, by zwiększyć wydobycie ropy
Sami Kanadyjczycy dostrzegają potencjał, jaki rodzi sytuacja na rynku węglowodorów. Zwiększenie produkcji ropy naftowej nie będzie niestety skokowe. Budowa infrastruktury – choćby do transportu surowca – potrwa długie miesiące. Mark Little, z Suncor Energy (firma energetyczna z Calgary) przewiduje, że Kanada może zwiększyć produkcję o zaledwie kilkaset tys. baryłek ropy dziennie w tym roku.
W 2021 roku Kanada produkowała 4,5 mln baryłek dziennie, z czego 90 proc. trafiało do Stanów Zjednoczonych. Amerykanie albo zużywali ropę, albo sprzedawali dalej – do Indii czy Korei Południowej. Trudna sytuacja na rynku europejskim może zmienić te zależności.