REKLAMA
  1. bizblog
  2. Media i rozrywka

Disney+ idzie w ślady Netfliksa. Polakom to się nie spodoba

Po tym, gdy oceniana jako dość ryzykowna strategia zwalczania zjawiska współdzielenia kont okazała się dla Netfliksa olbrzymim sukcesem, w ślady potentata streamingowego postanowili pójść jego konkurenci. Odcięcie użytkowników, którzy udostępniają swoje dane logowania członkom innych gospodarstw domowych, zapowiedział właśnie Disney.

04.02.2024
22:01
vod disney plus polska
REKLAMA

Powtórzenie ruchu Netfliksa już w połowie zeszłego roku zapowiadał prezes Disneya Bob Iger, więc trudno teraz mówić o zaskoczeniu. W mailu do użytkowników należącego do spółki serwisu Hulu zapowiedziano wprowadzenie ograniczeń w dzieleniu kont z innymi gospodarstwami domowymi. Egzekwowanie nowych zasad ma się zacząć 14 marca.

REKLAMA

Netflix zwiększył liczbę abonentów

Umowy z użytkownikami serwisów Disney+, Hulu i ESPN+ (wszystkie należą do Walt Disney Company) pozwalają na dzielenie się danymi logowania tylko z członkami własnego gospodarstwa domowego, ale dotąd te zapisy nie były egzekwowane. Jako pierwszy zwalczać zjawisko nieuprawnionego współdzielenia kont zaczął Netflix i wbrew obawom o to, że straci użytkowników, stało się odwrotnie.

Jak niedawno pisał Michał, w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku Netflix pozyskał 13,1 mln nowych abonentów, a przewidywania analityków mówiły o wzroście o mniej niż 9 mln nowych subskrybentów. Netflix odnotował w tym okresie 8,8 mld dol. przychodów, co oznacza wzrost o 12,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok temu.

Więcej o serwisach streamingowych przeczytacie w tych tekstach:

Eksperci wskazują, że takie wyniki to w dużym stopniu efekt przykręcenia śruby osobom współdzielącym konta. Okazuje się, że choć część osób, którym firma za karę wyłączyła sygnał, obraziła się i zrezygnowała z oglądania Netfliksa, to wielu postanowiło wykupić abonament i per saldo liczba użytkowników serwisu mocno wzrosła.

Netflix z reklamami

REKLAMA

Podobnie nie sprawdziły się przewidywania, że po zakończeniu pandemicznego lockdownu Netflix zanotuje gwałtowny odpływ abonamentów, którzy od wiosny 2020 roku zaczęli masowo wykupywać usługi streamingowe, by umilić sobie wymuszone przebywanie w domu podczas pandemii. Okazało się, że zdecydowania większość nowych abonamentów postanowiła zostać z Netfliksem na dłużej.

Warto przypomnieć, że od końca 2022 roku Netflix oferuje w USA plan subskrypcyjny z reklamami. Miesięczny koszt abonamentu obniżono o trzy dolary względem dotychczasowego planu podstawowego, ale w zamian trzeba pogodzić się z reklamami. Była to istotna zmiana dla firmy, która przez długi czas zapewniała, że nie zamierza wprowadzić reklam. Nazwa nowego abonamentu nie jest wymyślna: Basic with Ads.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA