Nie dała mu rady sieć Hebe należąca do właściciela Biedronki, może hegemonię na polskim rynku drogerii skruszy Dealz, czyli sieć należąca do właściciela sklepów Pepco. Firma właśnie inwestuje w nowe centrum dystrybucyjne w Polsce, a to zwiastuje plany znacznego zwiększenia skali działalności w Polsce.
Jak poinformował branżowy serwis Wiadmoscihandlowe.pl, sieć Dealz wynajęła prawie 48 tys. metrów kwadratowych powierzchni magazynowej oraz biurowo-socjalnej pod Łowiczem. To tutaj ma się znaleźć centrum dystrybucyjne sieci sklepów Dealz w Polsce.
Na razie sieć Dealz w Polsce liczy już ponad 100 sklepów, co oznacza, że jest ich trzy razy mniej niż należących do Jeronimo Martins drogerii Hebe i aż szesnaście razy mniej niż sklepów sieci Rossmann. Dealz nie ukrywa, że zasięg sieci będzie się zwiększać, ale nie padają tu żadne konkretne deklaracje.
Pierwszy sklep w Polsce otworzyliśmy w lutym 2018 roku w Swarzędzu k. Poznania. Dziś jest ich już ponad 100, a my wciąż mamy ochotę na więcej!
– czytamy na stronie Dealz.
Sieć chwali się szerokim asortymentem ponad 3 tys. produktów znanych marek. W sklapach Dealz nie tylko kupimy artykuły drogeryjne, ale także spożywcze, wyposażenie domu, zabawki, narzędzia czy produkty dla zwierząt.
Konkurencja nie czeka
Głównym udziałowcem Pepco jest spółka Steinhoff International Holdings z RPA. W naszym kraju obecna jest od 2004 roku i wyjątkowo trafiła w gusta polskich klientów poszukujących tanich ubrań, zabawek czy wyposażenia domu. W zeszłym roku Pepco przejęło brytyjską sieć Dealz, którą także postanowiło rozwijać głównie w Polsce.
Na polski rynek drogerii ostrzy sobie zęby także inny mocny zawodnik. Jak niedawno pisaliśmy, do wejścia na większą skalę przygotowuje się niemiecki DM Drogerie Markt, który prowadzi niemal 4 tys. sklepów w trzynastu krajach w Europie. Sieć ma już duży udział w rynach Niemiec, Czech i Słowacji, a teraz chciałaby powtórzyć ten sukces w Polsce.