28 tys. dolarów to nic. Guru bitcoinowców w Polsce zapowiada walutowe trzęsienie ziemi
BTC nigdy w historii nie był tak drogi jak w poświąteczną niedzielę. Ba, zdaniem niektórych inwestorów zapatrzonych w kryptowaluty to dopiero przygrywka…
Fot. Gerd Altmann z Pixabay
Bitcoinem można handlować siedem dni w tygodniu 24 godziny na dobę w świątek, piątek i niedzielę. Efekt: w niedzielę padł kolejny rekord. 27 grudnia kurs BTC przekroczył na chwilę 28 tys. dolarów.
W przeliczeniu na złote padła jeszcze bardziej efektowna bariery w postaci 100 tys.
Świąteczny rajd BTC
Dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB, tłumaczy w porannym komentarzu, że koniec roku sprzyja tego typu rajdom, bo to czas niskiej płynności, wobec której mniejsze zlecenia wystarczają do wywołania sporego ruchu. I przypomina, że trzy lata temu sytuacja była bardzo podobna do obecnej.
To, co się dzieje się, moim zdaniem idealnie oddaje szeroki rynek – kipiącą z każdej strony gotówkę pompowaną beznamiętnie przez banki centralne pod hasłem walki z kryzysem. Czyż Bitcoin, handlowany o każdej porze dnia i nocy, nie jest dla niej idealnym ujściem
– wskazuje analityk.
Za rok za bitcoina będziemy płacić 100 tys. dol.
Podobnym tropem, zwracając uwagę na masowy dodruk pieniądza przez banki centralne, idzie kontrowersyjny guru bitcoinowych inwestycji w naszym kraju, niejaki NexusHash, który wieszczy, że w ciągu roku, półtora kurs BTC wzrośnie do… 100 tys. dol. (379 tys. zł).
Tuż przed pułapem 30 tys. dol. spodziewam się głębszej, kilkumiesięcznej korekty, aż do poziomu 24 tys. dol. jako retestu rozszerzenia fibo 127 proc. lub nawet do poprzedniego ATH
– napisał NexusHash.
Jego zdaniem kolejny rok przyniesie wzrosty wartości BTC, a kolejny szczyt osiągniemy wiosną 2022 r.
Według różnych modeli ekonometrycznych bitcoin zostanie wyceniony wtedy na 110 tys. – 240 tys. dol.
– dodał.