Szacunki wskazują, że w Polsce żyje ponad 6 mln psów i przeszło 4 mln kotów. To całkiem spora grupa potencjalnych klientów, którym bliżej postanowiła przyjrzeć się polska spółka Petgram. I wymyślili coś, na co nikt wcześniej na świecie nie wpadł. Teraz rozpoczęli drugą transzę emisji akcji w formie kampanii na platformie CrowdConnect, a w przyszłości celują w debiut na rynku NewConnect.
14 mln zwierząt domowych, głównie psów i kotów żyje w Polsce – wynika zdanych Eurostatu. Z kolei z badania Kantar Public „Zwierzęta w polskich domach” wynika, że ponad połowa Polaków, bo aż 52 proc. posiada zwierzę domowe: 42 proc. z nich ma psa, a 26 proc. kota. A w 18 proc. gospodarstwach domowych żyją psy razem z kotami. To więc jest bardzo duży rynek, który jako jeden z naprawdę niewielu na pandemii koronawirusa nie tylko nie stracił, a wręcz zyskał.
Z analizy Petsy wynika, że wartość polskiego rynku zwierząt domowych przekroczyła już poziom 8 mld zł i rośnie w tempie 8 proc. rocznie. I ta żyła złota na czterech łapach bardzo nęci biznes. Zwłaszcza że na rynku pojawia się coraz więcej nowinek technologicznych. Polska spółka Petgram postanowiła postawić na rozwiązanie do tej pory niespotykane na świecie.
Aplikacja połączona z obrożą GPS dla psów i kotów
Polacy stworzyli specjalną aplikację połączoną z lokalizatorem GPS. Użytkownicy mogą założyć profil swojego czworonożnego pupila i tak jak w każdych innych social mediach mogą obserwować profile innych zwierząt, wyświetlać posty i udostępniać je znajomym.
Jak to działa? Za udział w różnego rodzaju wyzwaniach przyznawane są punkty lojalnościowe – Petcoiny. Można je wymienić na nagrody w sklepie aplikacji lub przekazać na pakiety karm dla zwierząt ze schronisk w ramach akcji Tona Pomocy, która organizuje spółka Petgram. Dodatkowo po zsynchronizowaniu aplikacji z GPS – właściciele mogą śledzić lokalizację swojego pupila przez 24 godziny na dobę. W tym celu stworzono specjalną obrożę z lokalizatorem GPS Petgram. Do tej pory aplikacja zebrała w sumie 26 tys. użytkowników, nie tylko z Polski.
Recepta na zgubione zwierzęta domowe
Połączenie aplikacji z GPS może okazać się bardzo przydatne w przypadku zaginięcia zwierzęcia. Jordan Wojsym-Antoniewicz przekonuje, że w aplikacji Petgram jest też miejsce dla węży, ślimaków, pająków, a nawet lisa i surykatkę, nie tylko dla psów i kotów.
Na potwierdzenie swoich słów podaje przykład husky, który pognał w las w pogoni za jakimś zwierzęciem. Przy pomocy lokalizatora udało się go odnaleźć w 20 minut. Albo pani Justyna, właścicielka dwóch niemieckich spanieli: Kory i Flory, kiedy zorientowała się, że psiaków nie ma wokół domu, szybko sprawdziła swoją aplikację.
Tak też zrodził się w ogóle pomysł na stworzenie aplikacji połączanej z lokalizatorem GPS. Twórcom zaginęło jedno z ich zwierząt. Testowali kilka urządzeń GPS, ale żadne nie spełniało ich wszystkich oczekiwań. I tak postanowili sami się za to zabrać.
Druga emisja akcji i docelowo NewConnect
A jakie plany na przyszłość ma spółka Petgram? Jak słyszymy od jej szefa: stawiają na dalszy rozwój aplikacji i wzbogacenie jej o nowe funkcjonalności, takie jak monitoring zdrowia, tworzenie postów i relacji wideo oraz także forum dyskusyjne. Chcą też rozbudowywać jej obecny marketplace o możliwość oferowania usług dla czworonogów oraz rozpocząć intensywną ekspansję zagraniczną.
Docelowo widzą siebie na NewConnect i absolutnie nie uważają, żeby to były zbyt wygórowane marzenia. Taki potencjał ma ich zdaniem bardzo rozwijający się rynek pet-tech. Prognozy na najbliższe lata przewidują dalszą tendencję wzrostową liczby sprzedanych akcesoriów dla zwierząt, która będzie oscylować w granicach 5,5-6 proc. rok do roku. Oznacza to, że wartość detaliczna rynku akcesoriów dla zwierząt w 2023 r. może wynieść około 700 mln zł.