Weto prezydenta do specustawy ukraińskiej. Co to oznacza dla firm i uchodźców?
Prezydent zawetował nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, która miała przedłużyć kluczowe rozwiązania tylko do 4 marca 2026 r.

Prezydent w uzasadnieniu decyzji o zawetowaniu nowych przepisów wskazał brak kryterium aktywności zawodowej przy świadczeniu 800+ oraz potrzebę „skorygowania” przywilejów zdrowotnych. Teraz ruch należy do Sejmu. Jeśli nie zbierze głosów do odrzucenia weta, rząd będzie musiał napisać nowy projekt.
Co prezydent zawetował?
Projekt ustawy przewidywał przedłużenie legalności pobytu i dostępu do świadczeń – w tym prawa do pracy, edukacji czy opieki zdrowotnej – dla Ukraińców przebywających w Polsce do 4 marca 2026 r. Prezydent uznał jednak, że system powinien być zmodyfikowany. Podkreślił, że 800+ powinno przysługiwać przede wszystkim tym, którzy pracują i płacą podatki w Polsce. Przepisy dotyczące ochrony zdrowia wymagają z kolei korekty po ponad trzech latach wojny.
Po wecie ustawa wraca do Sejmu. Jeśli posłowie nie zbiorą większości 3/5 głosów, rząd będzie zmuszony przygotować nową wersję rozwiązań.
Ochrona czasowa ważna do 2027 roku
Kluczowe w tym kontekście jest to, że unijna ochrona czasowa została już wydłużona do 4 marca 2027 r. Oznacza to, że osoby objęte statusem TPD, czyli tymczasowej ochrony, zachowują prawo pobytu i pracy na mocy decyzji Rady UE. Polska administracja potwierdziła również przedłużenie ważności zaświadczeń wydawanych uchodźcom do tej samej daty.
Weto wprowadza dużą niepewność – zarówno dla migrantów, jak i dla polskiego rynku pracy. Po stronie społecznej to obawy o przyszłość pobytu i pracy po 30 września 2025 r. Po stronie gospodarczej – chaos w firmach i ryzyko braku kadr w budownictwie, usługach czy logistyce – wskazuje Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service.
Czytaj więcej w Bizblogu o pracownikach z Ukrainy
Konsekwencje dla gospodarki
Eksperci podkreślają, że skutki weta mogą być dotkliwe dla biznesu i administracji. Ewentualny odpływ pracowników z Ukrainy podniósłby koszty rekrutacji i szkoleń, a także uderzył w branże oparte na pracy migrantów, takie jak rolnictwo, transport czy budownictwo. Inglot przypomina, że według analiz wkład uchodźców z Ukrainy sięgał 2,7 proc. polskiego PKB w 2024 r. Stawka dla gospodarki jest więc wysoka. Jednocześnie brak pewności prawa powoduje, że pracodawcy nie są w stanie planować długoterminowej integracji i inwestycji w kadry.
Firmy już dziś potrzebują przewidywalności i jasnych ram prawnych. Brak takich decyzji to ryzyko zarówno dla pracowników, jak i dla całej gospodarki – podkreśla Inglot.
Jeśli Sejm odrzuci weto większością 3/5 głosów, ustawa wejdzie w życie mimo sprzeciwu prezydenta. W przeciwnym razie rząd będzie musiał przygotować nowy projekt, który rozstrzygnie kwestie świadczeń, ewentualnego powiązania 800+ z pracą i podatkami, a także zasady dostępu do ochrony zdrowia. Nowe regulacje powinny zostać zsynchronizowane z unijną ochroną czasową, ważną do 4 marca 2027 r.
Praktyczne wskazówki dla pracodawców
Pracodawcy powinni pamiętać, że osoby objęte ochroną czasową zachowują prawa, a ich zaświadczenia zostały przedłużone. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku obywateli Ukrainy przebywających w Polsce na podstawie wiz, kart pobytu czy ruchu bezwizowego. Tutaj niepewność jest większa i konieczne jest monitorowanie procesu legislacyjnego w Sejmie, aby odpowiednio zadbać o legalizację pobytu i pracy.