REKLAMA

UE może zrobić w balona milion polskich konsumentów. Petycja już w Brukseli

Komisja Europejska chce wprowadzić zakaz sprzedaży smakowych i z mentolowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu. Plany Brukseli jako pierwsza ujawniła „Rzeczpospolita”. Ta perspektywa nie spodobała się części polskich konsumentów, którzy oprotestowali unijny zakaz i napisali petycję. Podpisało się pod nią prawie kilkanaście tysięcy osób. Wielu z nich przerzuciło się z papierosów mentolowych na mentolowe wkłady do podgrzewania, kiedy Unia zakazała sprzedaży tych pierwszych. Teraz czują się zrobieni oszukani, bo Unia chce im zabrać i taką opcję.

UE może zrobić w balona milion polskich konsumentów. Petycja już w Brukseli
REKLAMA

Na początku bieżącego roku na światło dzienne wypłynęły plany Komisji Europejskiej, dotyczące tytoniu smakowego. Okazało się, że półtora roku po wprowadzeniu zakazu sprzedaży papierosów mentolowych na terenie UE, unijni urzędnicy chcą w analogiczny sposób potraktować wkłady do podgrzewaczy tytoniu o tzw. charakterystycznym aromacie. Czytaj: wszystkie mentolowe i smakowe.

REKLAMA

Zakaz smakowych wkładów już na horyzoncie

Konsumenci (i producenci takich urządzeń) nie ukrywają zaskoczenia. Komisja zamierza działać szybko. Z pierwszych informacji wynika, że między wprowadzeniem zakazu a jego wejściem w życie mają minąć zaledwie... dwa miesiące. Sam zakaz miałby wejść w życie jeszcze w tym roku.

Takie tempo wywołuje spore kontrowersje. Zwłaszcza że w maju 2020 r., gdy w życie wszedł u nas zakaz sprzedaży papierosów mentolowych, palacze i producenci mieli cztery lata na przygotowanie się do takiej zmiany. Część palaczy po wejściu zakazu w życie przeszła z papierosów na alternatywę w postaci mentolowych wkładów do podgrzewaczy. Tych ostatnich regulacje bowiem nie dotknęły. Teraz już dotkną.

UE zakaz sprzedaży smakowych i mentolowych wkładów tłumaczy troską o zdrowie. A dokładniej tym, że po mentolowe wkłady do podgrzewania mogą sięgać ludzie młodzi. Badania prowadzone w Polsce przez instytucje rządowe wyraźnie jednak temu przeczą.

Zgodnie z ostatnim ankietowym badaniem młodzieży PolNicoYouth, dla co drugiego polskiego nastolatka to papieros jest dziś furtką do nałogu (52,4 proc.). W drugiej kolejności młodzi sięgają po e-papierosy – dla co trzeciego były pierwszym w życiu produktem z nikotyną (32,3 proc.).

Do e-papierosów też można wlewać mentolowe czy smakowe olejki, np. o aromacie szarlotki, gumy balonowej, porzeczki czy wiśni. Ale UE nie zamierza takich zakazywać, bo nie są ujęte w dyrektywie tytoniowej (nie są wyrobem tytoniowym). Chce natomiast zakazać wkładów do podgrzewaczy, które były pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną dla... 0,2 proc. młodych w Polsce.

Trudno więc brać na serio argument, że zakaz ma ochronić młodych przed inicjacją z taką używką.

Polscy konsumenci oburzeni, napisali petycję

Smakowy tytoń do podgrzewania ma zniknąć ze sklepów w całej Unii Europejskiej. Polscy konsumenci stanęli jednak okoniem. Na stronie petycjeonline.pl pojawiła się petycja sprzeciwiająca się unijnemu zakazowi, której adresatem jest Komisja Europejska. Autorka petycji wypomina brak jakichkolwiek konsultacji planowanego zakazu z konsumentami:

Piszemy te słowa jako byli palacze. Dla większości z nas rzucenie papierosów było chyba jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu. Zrozumieją to tylko ci, którzy przechodzili przez to samo. Przestaliśmy palić, bo dostaliśmy lepszą opcję. Nasza decyzja o rzuceniu papierosów była łatwiejsza

– czytamy we wstępie.

W momencie pisania tego tekstu (16.02.2022 r.) petycję podpisało prawie 17 tys. osób.

Autorka petycji przekonuje, że w decyzji o odstawieniu papierosów wielu palaczom pomogły właśnie podgrzewacze, które są mniej szkodliwe od paleniapapierosów, bo nie wdycha się w nich dymu ani substancji smolistych.

Użytkownicy podgrzewaczy czują się teraz oszukani przez unijnych urzędników, bo ci chcą zrównać obostrzenia dla obu grup produktów – tych mniej i tych bardziej szkodliwych. Tymczasem dostęp do wkładów smakowych może być jednym z istotnych czynników, dla których palacze rezygnują z papierosów.

W petycji jest również mowa o braku reakcji ze strony polskiego rządu

Polscy ekspalacze piszą, że nie dostrzegają w wycofaniu mentolowych i smakowych wkładów do podgrzewaczy żadnego interesu zdrowotnego ani finansowego.

Skąd taka teza? Przypomnijmy, że wraz z początkiem 2022 r. w Polsce obowiązują nowe, wyższe stawki akcyzy. Podatek od tzw. nowatorskich wyrobów tytoniowych (a więc od wspomnianych podgrzewaczy) poszedł w górę o 50 proc. W tej sytuacji wycofanie lwiej części wkładów ze sprzedaży może więc negatywnie odbić się na zyskach, jakie z tej daniny odnosi Skarb Państwa.

Inną kwestią jest aspekt zdrowotny. W Polsce mamy duży problem z paleniem, a właściwie: z rzucaniem palenia papierosów. Decyduje sią na to zaledwie 12 proc. z blisko 8 mln naszych palaczy. To jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej.

Dlatego na europejskim, ale też naszym podwórku, szuka się nowych sposobów na ograniczenie katastrofalnego wpływu palenia papierosów na zdrowie publiczne. Jednym z pomysłów są tzw. programy redukcji szkód, w których palacze stosują podgrzewacze tytoniu czy e-papierosy zamiast dużo gorszej używki, jaką jest papieros.

Autorka petycji dodaje też, że bardziej logicznym ruchem byłoby już raczej zakazanie sprzedaży wkładów cukierkowych albo owocowych, które mogą zachęcać do korzystania z podgrzewaczy tytoniu najmłodszych, a nie dorosłe osoby, próbujące walczyć z paleniem.

REKLAMA

Ten zakaz wycina ze sprzedaży ogromną część produktów lepszych od papierosów, które mogłyby być szansą dla innych palaczy, by rzucili palenie

– czytamy.

Nad Wisłą mentolowych i smakowych wkładów do podgrzewaczy używa dwie trzecie konsumentów. Łącznie takie produkty kupuje u nas około miliona osób.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA