Frankowicze mają powody do zadowolenia. Zapadł ważny wyrok TSUE
Jeśli umowa kredytowa została uznana za nieważną, bo zawierała klauzule niedozwolone, to bank nie może żądać od kredytobiorców wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Tak postanowił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydając bardzo ważny wyrok w niekończącym się sporze banków z frankowiczami.
Wyrok TSUE, czyli kredyty dla frankowiczów za darmo? Tak naprawdę nic się stało
A jednak. TSUE rozjechał banki. Trybunał raz na zawsze rozwiązał największą zagadkę frakowego węzła gordyjskiego, uznając, że bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. To oznacza, że frankowicze, których umowa kredytowa została unieważniona przez sąd, mają kredyty za darmo. A jeszcze sami mogą pozwać bank, by to on zapłacił im za korzystanie z ich kapitału, jeśli nadpłacali raty. Ale czy ten wyrok to jakiś kataklizm? Nie! Nie dajcie się nabrać.
TSUE może wstrząsnąć bankami w Polsce. Tak naprawdę powinny się ucieszyć ze srogiego wyroku
Mówię o prawie do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Bo przecież, żeby bank dostał te pieniądze od frankowicza, musi założyć osobną sprawę w sądzie. To kosztuje, a okazuje się, że banki również i te sprawy masowo przegrywają. To niechże w końcu ktoś im powie wprost, że nie mają szans — przestaną przynajmniej zatykać sądy i wyrzucać pieniądze w błoto.
Uproszczenie rozliczania podatku VAT. Wchodzi ważna dla przedsiębiorców zmiana w przepisach
Dalsze uproszczenie rozliczania podatku od towarów i usług, czyli wprowadzenie trzeciego pakietu Slim VAT oraz dostosowanie polskich przepisów do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2021 roku. Takie są główne cele ustawy podatkowej, którą w piątek podpisał prezydent. TSUE orzekł, że polskie przepisy umożliwiające skarbówce nakładanie 20 proc. sankcji VAT bez rozróżnienia, czy błąd podatnika wynika z oszustwa, czy pomyłki, są niezgodnie z prawem unijnym.
Było straszenie, czas na szczucie. Dlaczego? Bo to nie godzi się, żeby kredytobiorcy wygrywali z bankami
Zdaniem Jacka Jastrzębskiego to zwyczajnie niesprawiedliwe, że kredytobiorcy, których umowy sąd uzna za nieważne, będą mieć darmowy kredyt. Jednocześnie nic złego nie widzi w tym, by banki, którym sądy udowodniły łamanie prawa, czerpały z tego zyski. O co tu w ogóle chodzi?