Pierwszy dzień wiosny w Popeyes. Sieć otwiera nowy lokal i rozda za darmo stos kanapek
Po lutowej zapowiedzi Popeyes debiutuje w Koszalinie. 21 marca o godzinie 10.00 w Forum Koszalin mieszkańcy miasta będą mogli spróbować kultowej Chicken Sandwich rodem z Nowego Orleanu i posłuchać muzyki na żywo. Będą też tradycyjnie darmowe kanapki a dla tych, co przybędą jako pierwsi roczne vouchery.
Święto w Popeyes. Do lokali wjeżdżają darmowe - nie, wcale nie kanapki
Od wtorku w restauracjach Popeyes będzie można zjeść lekkie, puszyste, wypełnione czekoladą i obsypane cukrem pudrem pączki New Orleans Beignet. A to wszystko z okazji nowoorleańskiego karnawału Mardi Gras. Kulminację obchodów w polskich placówkach Popeyes zaplanowano 1 marca w Złotych Tarasach w Warszawie, a zakończenie całej akcji osiem dni później.
Popeyes otwiera nową knajpę. Gotowi na kanapki za free?
Sieć Popeyes, znana z kultowych kanapek rodem z Nowego Orleanu, otworzy pierwszy lokal w Koszalinie. Jak podano, nastąpi to w pierwszym kwartale 2025 roku. Nowa restauracja to kolejny krok w ekspansji marki w Polsce. Na gości czeka nie tylko autentyczny smak ręcznie panierowanego kurczaka, ale także liczne atrakcje i darmowe kanapki dla pierwszych klientów. Szczegóły dotyczące otwarcia, między innymi dokładnej daty, poznamy wkrótce.
Polakom przejadły się fast foody. Najgorsza sytuacja jest w pizzeriach
Firma Proxi.cloud przeprowadziła badania, podczas których monitorowano zachowania 1,4 mln konsumentów. Wynika z nich, że w 2024 roku pizzerie najpopularniejszej sieci w Polsce zanotowały spadek ruchu o 3,6 proc. w ciągu roku i zmniejszyła się liczba klientów o 5,6 proc. Za to w lokalach oferujących kanapki i dania z kurczaka nastąpiły wzrosty – odpowiednio o 4,2 proc. i 2,3 proc. Eksperci nie są przekonani co do tego, że lokale oferujące kanapki i dania z kurczaka na dobre przejęły klientów pizzerii, to jednak zauważają, że te pierwsze coraz mocniej rozpychają się na rynku.
Szpitalne jedzenie za 10 zł. Rewolucja ws. parówek z chlebem się nie powiodła
Miały być jadalne posiłki dla chorych, miały być owoce i warzywa, jakieś białko oprócz chleba z margaryną. I było. Ale tylko w połowie szpitali i tylko na chwilę, bo za pół roku ten dobrobyt się skończy i wrócimy do żywienia pacjentów za 10 zł dziennie.