Lidl potrzebuje 400 osób, Dino ponad tysiąc. Ile można zarobić w dyskoncie?
Dyskonty poszukują pracowników. Lidl Polska właśnie ogłosił, że w najbliższym czasie planuje zatrudnić pond 400 osób do sieci swoich sklepów oraz magazynów na terenie całej Polski. Z kolei Dino prowadzi rekrutację na ponad tysiąc stanowisk. Jakie zarobki oferują sieci i kto daje więcej?
Sieci handlowe wykorzystują swoją przewagę? UOKiK dokładnie im się przyjrzy
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta sprawdzi, czy Żabka, Dino i Selgros wykorzystują swoją przewagę kontraktową wobec dostawców produktów rolno-spożywczych. Jak tłumaczy prezes UOKiK Tomasz Chróstny, zastrzeżenia budzą niektóre opłaty pobierane od kontrahentów przez te sieci handlowe.
Handlowa niedziela będzie zawsze. Sklepy znalazły nowy sposób na zakaz
Rząd robił wszystko, aby uniemożliwić dużym sieciom handlowym działalność w niedziele. Właściciele sklepów też nie siedzieli z założonymi rękami i co chwilę kombinowali, jak tu jednak się otworzyć mimo zakazu. I choć mogłoby się wydawać, że ten wyścig na ustawy i luki prawne dobiegł już do końca, to nic mylnego – otóż sieć dyskontów Dino Polska ma już kolejny patent, by wpuścić klientów w siódmy dzień tygodnia do swoich sklepów.
Lepsze, bo polskie. Dino wpędza w kompleksy Biedronkę, a to nie przecież nie koniec
Dino to już od jakieś czasu prawdziwa petarda. Na giełdzie ta sieć handlowa warta jest więcej niż nasz narodowy gigant PZU, który jeszcze niedawno lekką ręką skupował sobie największe banki w Polsce, żeby je zrepolonizować na życzenie polityków. Dino co prawda nikogo nie repolonizuje, ale wkrótce może i by mogło. A na pewno ma realne szanse zagrozić pozycji Biedronki, która dziś jest niekwestionowanym liderem w polskim handlu. Biedronka z pewnością już od jakieś czasu obgryza z tego powodu paznokcie.
Ranking najtańszych sklepów w Polsce. Odwróć tabelę Biedronka na czele, a Lidl niewiele lepszy
GUS właśnie nam powiedział, że inflacja w styczniu wyniosła 9,2 proc., a w skali miesiąca 1,9 proc. Ale jak spojrzycie na koszyk w Biedronce, Lidlu albo innej waszej ulubionej sieci, okaże się, że ceny wzrosły nie o 1,9 proc., ale o 5 proc. Czy da się uciec przed drożyną? Częściowo tak, wybierając sieci handlowe, w których ceny rosną wolniej. Zobaczcie, w których sklepach drożyzna obejdzie się z wami łagodniej.