REKLAMA

Będą kłopoty. Arnold Schwarzenegger i Greta Thunberg pojechali na wycieczkę rowerową. I złamali prawo

Z „Gretą od klimatu” każdy chce się spotkać. A już zdjęcie z 16-letnią Szwedką to szczyt social mediowych marzeń. Najlepiej w ekologicznym anturażu, więc rower w tle jest jak najbardziej w porządku. No chyba, że przy okazji łamane jest prawo. Wtedy nawet Terminator nie może spać spokojnie.

rower Arnold i Greta Thunberg
REKLAMA

Czy się to komuś podoba czy nie Greta Thunberg stała się twarzą światowej walki o klimat. Rozpoznawalna na całym świecie dziewczyna, o które już się mówi jako o przyszłej laureatce Pokojowej Nagrody Nobla, jest zapraszana na przeróżne sympozja i konferencje, na których bezceremonialnie wytyka politykom z wszystkich szerokości geograficznych ekologiczną bierność i lenistwo.

REKLAMA

Trudno więc się dziwić, że w dzisiejszym, mocno obrazkowym świecie, przy Grecie Thunberg chcą się pokazywać najznakomitsze osobistości szeroko rozumianego świata rozrywki. Nie dość, że samemu można podreperować liczbę lajków, to jeszcze przy okazji wszyscy dookoła się dowiedzą, że poszczególnym celebrytom klimat też leży na sercu.

Jak Greta i Arnold na rower poszli

Ona jest jednym z moich bohaterów -

takim komentarzem opatrzył swoją serię zdjęć Arnold Schwarzenegger, 72-latek, który wbił się w świadomość widzów najpierw jako Conan, a potem Terminator.

Były gubernator Kalifornii pojechała razem z Gretą Thunberg na przejażdżkę rowerową po Santa Monica. Dołączyła do nich córka aktora, Christina i ojciec Thunberga, Svante.

Na zdjęciach oprócz samych wojaży jednośladami uwieczniono też rozmowę między Arnoldem i Gretą - najpewniej o zagrożeniach klimatycznych i o tym, że ludzie tak naprawdę ciągle tylko mówią, co trzeba robić, ale tego nie robią. Teraz okazuje się, że ta fotorelacja może obu bohaterom przysporzyć kłopotów. W Kalifornii za złamanie nakazu jazdy rowerem z kaskiem na głowie grozi kara grzywny lub odpowiedzialność cywilna. 

Terminator bez kasku

REKLAMA

Zgodnie z prawem kalifornijskim wszystkie dzieci w wieku 17 lat i poniżej muszą nosić podczas jazdy rowerem (ale też na rolkach, deskorolce i skuterem) kask rowerowy. I chociaż podobna zasada nie działa w stosunku do dorosłych, to nie brakuje miast, które lokalnie taki nakaz wprowadziły.

Okazuje się, że to nie pierwsze rowerowe kłopoty Arnolda Schwarzenegger, który najwyraźniej jeżdżąc rowerem nie lubi mieć niczego na głowie. Nawet jeżeli chodzi o jego bezpieczeństwo. Już w 2015 r. pierwszy raz w tej sprawie zwraca mu uwagę policja. Potem, w 2017 r., stróże prawa zatrzymują go za to samo w Melbourne i w Sydney, gdzie na bezkaskową jazdę rowerową Terminator umówił się ze swoim 23-letnim synem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA