Revolut wprowadza nowe opłaty dla kupujących. Jedną stawkę zastąpi procent od transakcji. Zmiana uderzy więc w osoby, które inwestują najwięcej.
Revolut rozsyła użytkownikom maile z informacjami o zmianach w regulaminie opłat, które w życie wejdą już za trzy tygodnie. Dotkną one klientów grających na giełdzie. Dotychczas każdy z nich miał kilka darmowych transakcji miesięcznie zależnie od posiadanego planu:
- Standard - 1 darmowa darmowa transakcja,
- Plus - 3,
- Premium - 5,
- Metal - brak limitów.
Od września zapłacimy więcej za transakcje ponad limit.
Teraz każda z nich kosztuje cztery złote. Stawka ta wciąż pozostanie w użyciu, ale tylko do kwoty 1600 zł. Ponad nią zapłacimy 0,25 proc. od każdego kupna czy sprzedaży. Jeśli więc wykorzystamy darmowy limit i kupimy akcje Tesli za 10 tys. zł, to Revolut pobierze dla siebie 25 zł.
Limity dla każdego z planów pozostaną bez zmian.
Revolut musi zacząć zarabiać. Niestety dotychczas firma wciąż przepala pieniądze inwestorów. W 2020 r. fintech stracił 168 mln funtów, czyli więcej niż rok wcześniej (-107 mln funtów). Baza do monetyzacji jest jednak całkiem spora. Liczba użytkowników w czerwcu przekroczyła 15 mln.