REKLAMA

PGE nie postawi ładowarek przy autostradach. Co będzie z tą elektromobilnością w Polsce?

Polska Grupa Energetyczna ogranicza i wygasza projekty związane z elektromobilnością. Stacje ładowania przy autostradach są jedną z ofiar nowej polityki państwowej spółki, która tnie koszty, gdzie tylko potrafi. To może poważnie pokrzyżować ambitne rządowe plany rozwoju elektromobilności w Polsce.

NABE-transformacja-energetyczna
REKLAMA

Jeszcze niedawno przedstawiciele PGE na słowo „elektromobilność” reagowali dumnym prężeniem piersi. Bo też koncern zamierzał do 2022 r uruchomić nawet 1500 punktów ładowania samochodów elektrycznych. Ekspansja aut na gniazdko miała być na tyle dynamiczna, że wydawało się tylko kwestią czasu, kiedy w kraju nad Wisłą z dróg znikną wszelkiej maści benzyniaki i ropniaki. Teraz to już nie jest jednak takie pewne.

REKLAMA

Jak informuje serwis wysokienapiecie.pl konsorcjum PGE Nowa Energia i 4Mobility zrezygnowało z podpisania z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad umów dzierżawy nieruchomości pod stacje ładowania na miejscach obsługi podróżnych (MOP-ach) przy autostradach A1, A2 i A4.

Jeszcze w tym roku PGE zamierza wydzierżawić tereny przeznaczone pod samochodowe ładowarki elektryczne podmiotom zainteresowanym taką działalnością. Tym samym kierowcy wypatrujący szybkich stacji ładowania na MOP-ach: Skoszewy (po obu stronach A1), Ciosny (po obu stronach A2), Prószków (A4) i Krajków Północ (A4) muszą uzbroić się w dodatkową cierpliwość. 

Teraz Orlen pójdzie w elektromobilność?

Nie wiadomo, kto miałby dzierżawić te tereny. Najpoważniejszym kandydatem jest państwowy Orlen, który też od co najmniej kilku miesięcy modyfikuje energetyczną taktykę i gdzie się tylko da, zamienia węgiel na gaz (Orlen pod takim warunkiem np. przejmie budowę Elektrociepłownie Ostrołęka). Za takim właśnie scenariuszem przemawia jeszcze to, że Orlen już teraz stara się rozwijać własną sieć ładowania - na swoich stacjach. Dodatkowym argumentem jest to, że ponad rok temu Orlen sfinalizował przejęcie Grupy Energa i za chwilę zacznie kontrolować ich sieć ładowarek. 

Koncern planuje dalszy rozwój obszarów, w których ORLEN i ENERGA są już aktywne, np. elektromobilność czy OZE, ale też wejście w nowe projekty, np. morskie farmy wiatrowe

- czytamy na stronie Orlenu

Stacje ładowania, czyli stracone 200 tys. zł wadium

W tym samym czasie, kiedy Orlen przejmował Energę, PGE Nowa Energia, wchodząca w skład Grupy PGE, poinformowała o objęciu 51,47 proc. udziałów w spółce 4Mobility - znanego gracza na rynku carsharingu w Polsce. To, jak zapewniał ówczesny prezes PGE Henryk Baranowski (na początku 2020 r. na stanowisku zastąpił go Wojciech Dąbrowski), da „perspektywę rozwoju usług komercyjnych związanych z elektromobilnością”.

Jednym z elementów owego rozwoju miała być instalacja ładowarek do pojazdów elektrycznych, w tym na autostradach. Wycofanie się z tych planów oznacza też utratę 200 tys. zł wadium na rzecz Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. 

Polska energetyka układana od nowa?

REKLAMA

Sygnałów jest już na tyle zdecydowanie za dużo i z wszystkich stron, żeby móc je dalej negować. Ewidentnie ktoś stara się na nowo ułożyć klocki składające się na polską energetykę. Przemawia za tym i nagły skręt Orlenu w kierunku gazu (przy jednoczesnym odwróceniu się plecami do węgla) i rozwijanie współpracy w kwestii energii jądrowej z Amerykanami, czy wreszcie podjęcie w końcu poważnych rozmów z górnikami przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, przy czym przedstawiciele resortu już nie zarzekają się, że węgiel zostanie z nami jeszcze na długie lata. Wręcz odwrotnie. Warto też nadmienić o sprzedaży PGE Paliwa.

Wymowna rezygnacja PGE z elektromobilności nie może być w tej całej układance też przypadkowa. A skoro tak, to znaczy, że rząd jednak jakiś plan ma, który po prostu jest na bieżąco realizowany. Tylko, czy wiedzą o tym górnicy, z którymi rząd tak profesjonalnie debatuje, a wynikiem tych rozmów mają być wskazania dalszego rozwoju polskiej energetyki? W Katowicach panuje przeświadczenie, że teraz brać górnicza będzie miała wymierny wpływ na kształt w przyszłości energetyki. Niestety, rzeczywistość wskazuje, że może być całkiem na odwrót.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA