REKLAMA

Liroy po słowie z Jarosławem Kaczyńskim? Ponoć prezes PiS zgodził się na depenalizację marihuany

Walka o byt polityczny rozpoczęta. Mandat poselski to fajna rzecz, ale żeby go zdobyć trzeba się wyróżnić. Piotr “Liroy” Marzec twierdzi, że w polskim Sejmie już prawie każdego przekonał do depenalizacji marihuany.

Liroy depenalizacja marihuany
REKLAMA

Dla większości obserwatorów, wpuszczając do aptek medyczną marihuanę, PiS raz na zawsze pozbył się nie do końca wygodnego tematu, który wracał przy okazji kolejnych wyborów i stawiał konserwatystów w niewygodnej sytuacji. Teraz nad Wisłą medyczna odmiana konopi jest legalna, więc koniec tematu. Wyraźnie, kilka miesięcy temu, akcentował to minister zdrowia.

REKLAMA

Zobacz także

Na szczęście jest Liroy!

Być może szef resortu zdrowia nawet wierzy w wypowiadane przez siebie słowa. Ale w kreacji musi ustąpić miejsca innym, zdecydowanie bardziej w tej mierze uzdolnionym parlamentarzystom. I tu na scenę wkracza Piotr “Liroy” Marzec, który nie może być pewny swojej przyszłości na Wiejskiej, zwłaszcza po zawiązaniu Federacji Jakubiak-Liroy.

W takiej sytuacji walczący o dalsze lata diety poseł musi czymś zabłysnąć. A, że od początku parlamentarnej kariery Marzec-Liroy najwięcej bodaj obiecywał względem marihuany - i tej zdrowotnej, i tej rekreacyjnej - znowu podjął decyzję, by postawić na sprawdzonego konia. I wychodzi na to, że podobno jest już po słowie z większością posłów w sprawie depenalizacji marihuany, co ma być ostatecznie załatwione jeszcze w tej kadencji sejmowej, a więc najpóźniej na jesień. 

Mandat 50 zł za susz w kieszeni

Poseł Marzec przekonuje, że w tej sprawie jest w kontakcie z większością posłów. Jak sugeruje, rozmawiał nawet z prezesem Kaczyńskim, co ma dodatkowo pokazać, że starania Liroya są już de facto klepnięte.

Całkowicie legalna marihuana rzadkością w Europie

REKLAMA

O ile w Ameryce Północnej już znają wartość rynku marihuany i w większości przypadków podążają za tym stosowne regulacje prawne, o tyle w Europie to już takie proste nie jest. Owszem, marihuana medyczna dostępna jest i legalna w coraz większej liczbie krajów Starego Kontynentu. Ale z rekreacyjną odmianą jest inaczej.

Pod koniec ubiegłego roku to Luksemburg stał się pierwszym krajem UE, który zalegalizował konopie indyjskie. Na taki krok nie zdecydowali się wcześniej ani Holendrzy, ani Czesi czy Portugalczycy. Tam postawiono na dekryminalizację. Rekreacyjną marihuanę mogą kupić tylko pełnoletni obywatele Luksemburga. Część dochodów ze sprzedaży ma być przeznaczona na rządowy program zapobiegania uzależnieniom.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA