REKLAMA

Friz z Ekipą wjeżdżają do sklepów. Będzie grubo, ciekawe, czy padnie rekord wykręcony z lodami Koral

Nic tak w ostatnich czasach nie sprzedaje się jak influencer, a jeżeli jest on znany wśród dzieci, to mamy problem do kwadratu. To znaczy z perspektywy rodzica, bo milusińscy będą pewnie wniebowzięci. Po co o tym piszę? Bo portfele dorosłych Polaków zostaną wystawione niebawem na potężną próbę. Słynna Ekipa zakłada nową spółkę i zamierza zalać sklepy własnymi produktami spożywczymi.

Friz z Ekipą wjeżdżają do sklepów. Będzie grubo, ciekawe, czy padnie rekord wykręcony z lodami Koral
REKLAMA

Ekipa już dawno nie jest grupką zgranych 20-latków, którzy wygłupiają się przed kamerami. Nie tylko dlatego że jej członkowie pokłócili się ze sobą i podzielili na dwa wrogie obozy. Chodzi przede wszystkim o to, że jej liderzy - Łukasz „Wujek Łuki" Wojtyca i Karol „Friz" Wiśniewski - zaczęli w pewnym momencie budować wokół tych wygłupów całe przedsiębiorstwo, zdywersyfikowali działalność i znaleźli inwestora z pokaźnym know-how.

REKLAMA

Ekipa stała się więc Ekipą Holding, weszła na Giełdę Papierów Wartościowych i co i rusz zaskakuje swoim portfolio.

Nowy pomysł Friza polega na zbudowaniu spółki o nazwie Essa

Ma ona wprowadzać na rynek nowe marki i produkty FMCG. Pod tym pojęciem w przypadku Ekipy chodzi prawdopodobnie o słodycze, ciastka, płatki śniadaniowe, być może w grę będą wchodzić też gotowe posiłki. Tak przynajmniej można wnioskować na podstawie innych produktów spożywczych sygnowanych nazwiskami influencerów.

Ekipa Holding wniesie do tej spółki swój kapitał i influencerskie spojrzenie. Za warstwę merytoryczną będzie odpowiadał Dariusz Drewnicki, który w przeszłości pracował dla takich marek jak Coca-Cola, Mars i Gillette.

Biorąc pod uwagę, co stało się po debiucie lodów reklamowanych przez Friza i spółkę wraz z Koralem, na miejscu rodziców chwyciłbym się za portfel i żałośnie jęknął. Istniejący od 40 lat Koral pobił przecież dzięki garstce youtuberów swoje historyczne rekordy sprzedaży. Strach pomyśleć, co się stanie, gdy Ekipa wjedzie w ten biznes na grubo.

Tym bardziej, że jest co monetyzować. Po rozpadzie grupy mogło się wydawać, że czasy świetności Ekipa ma już za sobą. Nic bardziej mylnego. W trakcie czatu SII Wojtyca pochwalił się, że nowy program o nazwie „Twoje pięć minut” podbił statystyki kanału Friza. W styczniu miał on 28 mln wyświetleń, w lutym już 48 mln, a w marcu równe 50 mln.

To ogromne liczby

– stwierdził Wojtyca i trudno się z nim nie zgodzić.

Friz ma kogo podpatrywać

REKLAMA

Influencerzy od dłuższego czasu eksperymentują ze spieniężaniem swojej popularności na półkach sklepowych. Nie robią tego jednak na własną rękę, próbują za to wchodzić we współpracę z producentami, którzy mają dojścia do dużych sieci handlowych. W ten sposób Agata Fąk (Fagata) zadebiutowała w Biedronce z własnymi płatkami śniadaniowymi, a raper Patryk „Kizo” Woziński wszedł na rynek z mrożoną pizzą i batonami. Karola „Blowek” Gązwa podpisał natomiast umowę z siecią Sphinx i wprowadził do niej swoje burgery.

Inspiracji jest mnóstwo. Ekipa podkreśla w komunikacie, że kładzie „duży nacisk na odpowiedzialność społeczną i zdrowie swoich klientów”. Oby, bo komercyjny sukces całego przedsięwzięcia jest bardzo możliwy. I lepiej, by poza drenowaniem kieszeni rodziców zaoferował zdrową żywność, a nie kiepskiej jakości ciastka, chipsy czy ociekające tłuszczem fast foody.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA