Nie zdziwcie się, gdy zobaczycie pustą półkę w sklepie. Rząd uziemił kierowców tirów na bramkach
Od 1 października kierowcy tirów muszą korzystać z systemu poboru opłat e-TOLL. Ich zdaniem jest on jednak kompletnie niedopracowany. Branża transportowa mówi bez ogródek: „to kompromitacji państwa”.
Dobry wieczór, ten system nie działa
- to jeden z pierwszych wpisów, jaki pojawił się pod informacją o starcie obowiązkowego systemy e-TOLL zamieszczonego przez Ministerstwo Finansów na Facebooku
„Każde kliknięcie powoduje przetwarzanie danych, które trwa kilka minut i kończy się błędem! Nie jestem w stanie aktywować żadnego ze 120 urządzeń, które niby od północy mają działać zamiast Viatoll!” - czytamy w dalszej części.
e-TOLL, czyli wielka porażka
Przez tego typu skargi można się od ostatnich kilku dni przekopywać godzinami. Kierowcy samochodów ciężarowych są wściekli.
Na dzień dzisiejszy kto odpowie za straty i spowolnienia taboru dostaw? e-TOLL działa, ale są duże problemy. To znaczy przymusowy urlop mnie czeka
- to znowu jedna z najnowszych opinii ze sklepu Google Play
W serwisie aplikacja Ministerstwa Finansów ma w tej chwili ocenę 1,3 w 5-punktowej skali. Wśród prawie 2 tys. głosów trudno wyłuskać głosy, twierdzące, że instalacja i użytkowanie nowego systemu nie nastręcza większych trudności. Profil „Emocje w sieci" zebrał wypowiedzi na temat apki. Najpopularniejsza z nich brzmi: jedno wielkie nieporozumienie.
Krytyczne oceny e-TOLL pojawiały się od tygodni. Od startu systemu pod koniec czerwca do końca września kierowcy mieli jednak wybór. Mogli korzystać z systemu poboru opłat viaTOLL lub z jego następcy.
Wraz z początkiem października taka możliwość zniknęła. W przeciwieństwie do bolączek wieku niemowlęcego nowego dziecka resortu finansów. Apele rzecznika MŚP Adama Abramowicza o przedłużenie okresu przejściowego pozostały bez odzewu. Przemieszczanie się po płatnych odcinkach polskich dróg (listę można znaleźć w tym miejscu) bez wykorzystania e-TOLL grozi wysokimi karami.
KAS będzie kasowała bez litości
Skarbówka dobrze się do tej operacji przygotowała. Na autostrady, ekspresówki i drogi krajowe wyjechały Fordy Focusy (nieoznakowane) i Transit Customy (oklejone). Pojazdy mają kamery rozpoznające tablice rejestracyjne Kierowcy ciężarówek, którzy wyruszyli w trasę bez opłaty, mogą dostać nawet 1,5 tys. zł kary. Właściciele samochodów osobowych, którzy zdecydowali się na płatność za pomocą e-TOLL - do 500 zł. Ci drudzy wciąż mają jednak możliwość płatności kartą lub gotówką w okienku.
Nie pomógł także list, jaki branża wystosowała do premiera Mateusza Morawieckiego. Forum Transportu Drogowego pisało w nim 28 września o pułapce, w którą wpadną „tysiące polskich i zagranicznych przewoźników". FTD wylicza zarzuty:
- część podstawowych funkcjonalności nie została udostępniona użytkownikom (przed 1.10 - przyp. red.)
- brakuje urządzeń pokładowych do uiszczania opłat za przejazd
- problemy użytkowników z rejestracją w systemie
- promowanie przez KAS korzystania z aplikacji eTOLL na smartfonach, co jest zdaniem branży „niebezpieczne"
To jest kompromitacja naszego państwa
- czytamy w podsumowaniu spotkania członków Forum Transportu Drogowego
„Gdybym mógł dać 0 [zero], to bym dał. Aplikacja mega skomplikowana, rozpraszająca uwagę. Potrzebne kilkukrotne naciśnięcie ekranu przed rozpoczęciem rejestrowania trasy, a to wszystko podczas jazdy. Gdzie tu bezpieczeństwo?” - pyta retorycznie kolejny kierowca
Inni użytkownicy skarżą się, że mają problemy z logowaniem się do systemu. Efekt? Kierowcy stoją przed bramkami, próbując nawiązać połączenie. Nieco lepiej jest w przypadku awarii samego GPS. Na stronie e-TOLL czytamy bowiem, że kierowca może wtedy opłacić przejazd i zadeklarować trasę przejazdu.
Firmy nie mają urządzeń rejestrujących
Szczęśliwi jednak ci, którym udało się dojść do etapu rejestrowania trasy. To bez urządzenia rejestrującego nie jest przecież możliwe. A zdobycie go zaczęło ostatnio graniczyć z cudem.
W rozmowie z serwisem trans.info.pl Paweł Turniak, dyrektor ds. systemów GPS w Seris Konsalnet, mówił, że wszystkim operatorom w kraju brakuje urządzeń. Podaż nie nadąża za popytem. - Wszystko przez ogólnoświatowy brak półprzewodników – wtórują mu inni przedstawiciele branży.
Pojazdy dostawcze niektórych przedsiębiorców nie wyjechały przez to z baz. Jeżeli natraficie w najbliższym czasie na jakieś puste półki w okolicznych sklepach, możecie w ciemno obstawiać przyczyny.
A jak wygląda e-TOLL z perspektywy zwykłego posiadacza osobówki? Testował do dla was Piotr Barycki w tekście „Chciałem skorzystać z E-Toll. Straciłem godność, dane, czas i 30 zł (a jeszcze nie wyszedłem z domu)”.
P.S. Przeglądając stronę e-TOLL natrafiłem jeszcze na jedną pułapkę ze strony resortu finansów. Jak pisałem, viaTOLL działał tylko do 30 września bieżącego roku. Rejestracja w nowym systemie nie zablokuje jednak naszego konta w starym. Jeżeli się zagapimy i zapomnimy wyrejestrować, opłatę naliczą nam oba systemy. Niezależnie od siebie. Ciekawe, biorąc pod uwagę, że od początku miesiąca viaTOLL przecież oficjalnie nie działa.