E-paragon już od stycznia, ale tak nie do końca. Kolejny plaster na dziurawy system podatkowy
Rządzący kontynuują swój plan polegający na uszczelnianiu systemu podatkowego, dzięki czemu jest kasa na kosztowną politykę socjalną. Od nowego roku tę zależności dodatkowo ma wzmocnić e-paragon, którego jednak pełne funkcjonowanie podzielono na etapy.
Chociaż konieczność notyfikacji przepisów w Brukseli wszystko wydłuży o co najmniej pół roku i tym samym potwierdzenie transakcji za pomocą oprogramowania zainstalowanego na telefonie jeszcze nie zacznie funkcjonować.
Mimo to Ministerstwo Finansów i tak ogłasza już pojawienie się od 1 stycznia e-paragonu. Ten z biegiem czasu ma zupełnie z obiegu wycofać swojego papierowego protoplastę.
Czytaj też: Reklamacja, rękojmia i gwarancja - nowe przepisy
E-paragon na początek dobrym zwyczajem
Zgodnie z informacjami resortu finansów już od 1 stycznia 2020 r. przedsiębiorca będzie mógł wydać e-paragon. W pierwszym etapie ma być przekazywany wyłącznie na życzenie. Jeżeli kupujący chce dostać tradycyjny papierowy - tak się stanie.
W kolejnych miesiącach przyszłego roku tych papierowych paragonów ma by jednak coraz mniej, a tych wirtualnych - coraz więcej. Dzięki temu system podatkowy nad Wisłą ma być jeszcze mniej dziurawy, czyli jest szansa, że więcej pieniędzy zostanie w państwowej kasie.
Resort finansów szacuje, że wprowadzenie e-paragonu pozwoli na zredukowanie szarej strefy nawet o 10 mld zł. Mają też decydowanie obniżyć się koszty operacyjne jak czas obsługi czy sam wydruk. Taka zmiana to również ukłon w kierunku środowiska i ekologii. Przecież w Polsce rocznie drukowanych jest ok. 12 mld papierowych paragonów. To przekłada się na zużycie ok. 600 tys. kg papieru.
E-paragon: droga przekazania jeszcze nie ustalona
W przypadku tego plastra na wiecznie dziurawy system podatkowy postanowiono do celu podążać małymi krokami. Nie tak, jak chociażby w przypadku split payment - gdzie mechanizm podzielonej płatności przed wprowadzeniem w życie prześwietlono z każdej strony. Z e-paragonem będzie nieco inaczej.
We wrześniu 2019 r. Ministerstwo Finansów poinformowało, że do resortu trafiło już 60 milionów e-paragonów z około 40 tysięcy elektronicznych kas fiskalnych. Teraz, przy okazji ogłaszania oficjalnego pojawienia się e-paragonu od nowego roku, resort nie zająknął się jednak na temat sposobu dostarczania kupującemu wirtualnego potwierdzenia transakcji.
Przychodzący automatycznie do głowy w takiej sytuacji adres mailowy, to nie do końca dobry pomysł. I dla sprzedających i dla kupujących to ciut ryzykowne rozwiązanie.
Sprzedawcy detaliczni widzą w tym rozwiązaniu zagrożenie, bo po wysłaniu dowodu zakupu do konsumenta nie da się już określić, czy prezentowany później przez niego dokument (np. przy reklamacji) jest oryginalny i wiarygodny
- przekonuje w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Cezary Pierzan, prezes Platformy Detalistów, która opracowuje już usługę e-paragonu.
E-paragon na maila to również ryzyko po stronie samych konsumentów, którzy musieliby przy kasie ujawniać swój adres. Jak na razie więc wysłany drogą mailową e-paragon może nie grać żadnej roli w procesach posprzedażowych (reklamacja, zwrot).
Drugi etap, czyli spełnienie wymogów technicznych
E-paragon tak naprawdę rozwinie skrzydła w Polsce dopiero w drugim etapie. Ten polega przede wszystkim na dostosowaniu technicznym urządzeń fiskalnych. Już nie muszą umieć drukować. Mają za to potrafić zrobić skan i bezpiecznie go dostarczyć kupującemu. Nowych zasad będą musieli się nauczyć też sami konsumenci. Eksperci zwracają uwagę, że wysyłanie e-paragonów bezpośrednio z kas fiskalnych będzie wiązało się z nowymi obowiązkami po stronie sprzedawców. To chociażby konieczność wymiany urządzenia czy aktualizacja jego oprogramowania.
Czytaj też: Kasa fiskalna - kiedy jest obowiązkowa?
E-paragon wprost na aplikację bankową
W Ministerstwie Finansów rozważano wiele opcji przesyłania wirtualnego potwierdzenia transakcji kupującemu. Od początku podawanie adresu mailowego wzbudzało wiele wątpliwości. Podobnie z propozycjami przekazywania w tym celu swojego numeru telefonu lub numeru PESEL.
Najprawdopodobniej jednak skończy się na tym, że e-paragon sprzedający będą przesyłać bezpośrednio do aplikacji bankowej kupującego. To rozwiązanie znane np. z Wielkiej Brytanii, gdzie w styczniu 2019 r. (po przeprowadzeniu zamkniętego pilotażu w 2017 r.) brytyjski Bank Monzo rozpoczął współpracę z fintechem Flux.
W Monzo naszym celem jest zapewnienie ludziom większej widoczności i kontroli nad ich pieniędzmi. A partnerstwo z firmą Flux pomaga nam to osiągnąć. Teraz gdy klienci Monzo robią zakupy w popularnych sklepach detalicznych, będą mogli zobaczyć pełny obraz swoich transakcji i zarabiać nagrody, gdy wydadzą, bez konieczności śledzenia paragonów papierowych i kart lojalnościowych - zachwala takie rozwiązanie od początku Tom Blomfield CEO Banku Monzo.
Orlen i PKO BP juz to robią
Od czerwca e-paragon w testach mają szansę bliżej poznać klienci stacji paliw Orlen lub PKO Banku Polskiego. To efekt współpracy z Krajową Izbą Rozliczeniową i Centrum Elektronicznych Usług Płatniczych eService.
Od kilku lat realizujemy w banku cyfrową transformację poprzez wprowadzanie innowacji do naszych kanałów. Oczekują od nas tego nasi klienci, którzy potrzebują szybkiego i łatwego dostępu do informacji czy też załatwiania swoich spraw z pozycji serwisu. Tym razem uczestniczymy w przełomowym, innowacyjnym wdrożeniu kolejnej e-usługi – elektronicznego paragonu. Nasi klienci będą mogli przetestować go już niebawem, wystarczy mieć kartę debetową do konta i korzystać z bankowości elektronicznej – zapowiadał kilka miesięcy temu w serwisie Spider's Web Adam Marciniak, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego.
E-paragon i system kas online to dwa różne światy
E-paragon i kasy online - mimo że związane tematycznie i funkcjonalnie, stanowią jednak dwa odrębne systemy. Kasy online to przede wszystkim Centralne Repozytorium Kas, które pozwala fiskusowi na elektroniczne kontrole kas fiskalnych i dalsze uszczelnianie systemu podatkowego. Zarządzanie danymi z kas fiskalnych online należy do zadań szefa Krajowej Administracji Skarbowej, na którego barkach będzie jeszcze prowadzenie Centralnego Repozytorium Kas.
Kasy online nie zmieniają dla przedsiębiorcy kompletnie niczego. Dalej będą urządzeniami bez wartości dodanej dla właściciela biznesu, tak jak to było do tej pory.
– tłumaczy w rozmowie z Bizblog.pl Michał Pawłowski, Co Founder & Board Member iPOS SA.
Pamiętajmy, że kasy fiskalne w swojej ogromnej większości są urządzeniami, które w żaden sposób, poza niepraktycznym wydrukiem, nie dzielą się informacjami o sprzedaży z przedsiębiorcą. Wiedzą, co się sprzedaje, kiedy, w jakiej ilości i cenie, ale nie pokazują tego w sposób, który mógłby usprawnić zarządzanie sprzedażą czy chociażby dostawami towaru. Z kasami online będzie jeszcze dziwniej, ponieważ będą one te dane wysyłały do fiskusa. To oznacza, że fiskus będzie wiedział więcej o biznesie danego przedsiębiorcy niż on sam, bo do niego kasa niczego nie wyśle - mówi Bizblog.pl.
Przypomnijmy: od 1 stycznia 2020 r. obowiązek stosowania kas fiskalnych online zacznie obowiązywać branżę paliwową, warsztaty samochodowe i wulkanizacyjne. Z kolei od 1 lipca 2020 r. będzie to dotyczyć branży gastronomicznej, usług w zakresie krótkotrwałego zakwaterowania oraz sprzedaży węgla.
Od 1 stycznia 2021 r.: budowlanka, usługi fryzjerskie, kosmetyczne, opieka medyczna świadczona przez lekarzy i dentystów, kluby fitness i usługi prawnicze. Okres przejściowy zakończy się 31 grudnia 2022 roku. To zaś oznacza, że od stycznia 2023 r. wszyscy pozostali przedsiębiorcy będą musieli korzystać z kas online.
Już siedmiu handlowych partnerów pracuje nad e-paragonem
Nad wdrożeniem w Polsce usługi, którą jest zastąpienie papierowych paragonów ich wersją elektroniczną, pracuje m.in. grono ekspertów ds. nowych technologii i finansów wraz z partnerami w obszarze handlu, Fundacją Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego oraz przedstawicielami Przelewy24 - w ramach projektu Platformy Detalistów.
W pracach nad wdrożeniem nowego standardu obsługi transakcji, w tym usługi e-paragonu, współpracujemy na ten moment z siedmioma partnerami z obszaru handlu, w tym: LPP S.A. (właściciel m.in. Reserved), IKEA RETAIL Sp. z o.o., SUPER-PHARM Poland Sp. z. o.o. oraz Decathlon Sp. z o.o.
- podkreśla w rozmowie z Bizblog.pl Cezary Pierzan, odpowiedzialny za prace w ramach Platformy Detalistów.
Wspólny standard usług pozwoli na wdrożenie rozwiązań na dużą skalę, budując istotną wartość dla konsumentów. Co do kwestii dostępności e-paragonu w danym punkcie sprzedaży to każdorazowo konsument będzie miał wybór i zdecyduje czy chce otrzymać dokument elektroniczny, czy tradycyjny paragon papierowy - mówi Bizblog.pl.
Robią wszystko, żeby sposób generowania, przechowywania i udostępniania e-paragonów gwarantował odpowiedni poziom bezpieczeństwa oraz umożliwiał zachowanie prywatności kupującego względem sprzedawcy i administracji publicznej. Usługa e-paragonu - w rozumieniu twórców Platformy Detalistów - uniemożliwi jednostronną modyfikację treści dokumentu oraz pozwoli na potwierdzenie jego autentyczności zarówno przez konsumenta, jak i przez detalistę, zapewniając ochronę interesów każdej ze stron transakcji.
Ogromne zaangażowanie i wsparcie ze strony detalistów jest dla nas sygnałem, jak bardzo taka usługa jest potrzebna. Dlatego cieszę się, że rozwiązanie jest już gotowe i przechodzi obecnie testy produkcyjne
– twierdzi Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.