Mamy poważny problem z inflacją. Oglądanie TVP Info i TVN24 zabija zdolność kojarzenia faktów
Polacy mają problem z inflacją. To znaczy wiedzą, że panuje drożyzna, ale mają problem z oszacowaniem jej skali. Dlatego tym bardziej są podatni na sugestie z zewnątrz, szczególnie gdy dobiegają one z małego ekranu.
W grudniu inflacja konsumencka w Polsce wzrosła już do 8,6 proc., na co w dużej mierze składa się wzrost cen paliw i żywności. A więc elementów składowych koszyka inflacyjnego, które z punktu widzenia przeciętnego konsumenta są szczególnie dotkliwe. Nic dziwnego, że łatwo się pogubić i nieco przeszarżować z szacunkami.
Inflacja zależy od telewizji
Polacy zapędzili się jednak dużo bardziej niż nieco. Badania United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” pokazuje, że w głowach naszych rodaków inflacja sięga już 27,3 proc. To jednak uśredniony wynik. Ciekawie robi się dopiero, gdy zajrzymy, co ma wpływ na postrzeganie tempa wzrostu cen.
Okazuje się, że dużą rolę odgrywa tu telewizja. Widzowie TVN24 sądzą. że inflacja sięgnęła 29 proc. Oglądający Polsat News myślą, że wynosi 34 proc. Najbardziej optymistycznie, choć wciąż zdecydowanie za wysoko, podchodzą do tematu odbiorcy TVP Info. W ich głowach inflacja wynosi 27 proc.
Odczucia dotyczące drożyzny mogą się oczywiście różnić w zależności od produktów, które przeważają w naszym koszyku. Generalnie, patrząc na kategorie towarów i usług (poza transportem), wzrosty sięgają 7-10 proc.
Na pocieszenie można dodać, że nie tylko w Polsce ocena inflacji tak mocno mija się ze stanem faktycznym. Gdy w 2015 r. Komisja Europejska poprosiła o określenie poziomu inflacji rekordziści – Bułgarzy – pomylili się o prawie 10 p.p. Choć ceny w rzeczywistości spadały o 1,6 proc., w ankiecie średnia wyniosła 7,9 proc. na plusie.
W Polsce CPI było wówczas na minimalnym poziomie (0,1 proc.). Mimo to ankietowani stwierdzili, że ceny poszły w górę o 6,5 proc. Choć okazaliśmy się jednymi z najgorszych typerów w Unii, pewności siebie nie można było nam odmówić – tylko 11 proc. Polaków przyznało otwarcie, że nie wie, jaką mamy inflację.