REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy

Drożyzna drenuje portfele Polaków. Bardziej opłacało się kupować mięso niż warzywa

Polacy wydają w sklepach wciąż bardzo dużo pieniędzy, bo inflacja nie chce się ulitować nad ich koszykami. Porównując codzienne zakupy w maju br. do roku ubiegłego były one droższe średnio o prawie 20 proc. Do tego ceny wielu produktów wręcz wystrzeliły, jak np. warzywa, choć maj to przecież sezon na nowalijki. Nawet mięso i owoce nie zanotowały aż takich wzrostów cen. Mimo to są i dobre wieści.

12.06.2023
9:07
Drożyzna drenuje portfele Polaków. Bardziej opłacało się kupować mięso niż warzywa
REKLAMA

UCE RESEARCH i Uczelnia WSB Merito kolejny raz wzięły pod lupę ponad 39 sklepów w całej Polsce i przeanalizowały niemal 80 tys. cen detalicznych. Z ich raportu wynika, że w maju zakupy były droższe średnio o 19,9 proc. niż rok wcześniej. Co najbardziej zdrożało rdr.?

REKLAMA
  • o 39,9 proc. wzrosły ceny warzyw,
  • o 32,6 proc. zdrożała chemia gospodarcza,
  • o 31,9 proc. więcej trzeba było zapłacić za karmę dla zwierząt,
  • o 25,5 proc. wzrosły ceny dodatków spożywczych,
  • o 24,6 proc. zdrożały artykuły dla dzieci.

Ogólnie żywność i napoje odnotowały wzrosty na poziomie 18,4 proc. rdr. A najmniejsze podwyżki zaobserwowano:

  • w cenach mięsa - wzrost o 10,7 proc.,
  • w cenach produktów sypkich - wzrost o 11,9 proc.,
  • w cenach owoców - wzrost o 11,7 proc. rdr.

Natomiast najnowszy raport pokazuje, że nie wszystkie kategorie zdrożały - produkty tłuszczowe zanotowały spadek o 3,9 proc. rdr. To pierwsza taka zmiana od wielu miesięcy.

Ceny hamują

Czy mogą być dobre wieści, jeśli wciąż za podstawowe produkty spożywcze rachunek wskazuje tak duże kwoty, że wielu Polaków patrzy i pyta: ale za co? Nie da się ukryć, że drożyzna wciąż zjada nasze pensje, ale pojawiają się już pierwsze jaskółki powrotu do normalnych stawek. Otóż dynamika wzrostu cen kolejny miesiąc z rzędu spada: w maju mieliśmy 19,9 proc. rdr., ale przecież w kwietniu zakupy były droższe o 20,4 proc. rdr., a w marcu o 23,7 proc. rdr.

Dr Agnieszka Gawlik z Uniwersytetu WSB Merito Opole uważa, że można oczekiwać dalszych spadków dynamiki cen w sklepach, o ile sytuacja na międzynarodowym rynku się nie zmieni i nie dojdzie do nieprzewidzianych szoków podażowych. W Polsce potencjalny spadek wzrostu cen może być hamowany na skutek dosypywania pieniędzy do budżetów gospodarstw domowych przed tegorocznymi wyborami.

Stabilnie schodzimy ze szczytu drożyzny w Polsce. Gospodarka powoli zmierza w kierunku dalszego hamowania wzrostu cen. Tonowanie nastrojów społecznych przy udziale szeregu instytucji państwowych doprowadzi do stabilizacji cen i utworzenia gruntu pod luzowanie polityki cenowej – dodaje ekspertka.

Hamowanie cen widać na poszczególnych grupach produktów. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych (w sumie 13 kategorii) w maju br. poszły w górę średnio o 18,4 proc. rdr. (w kwietniu – o 19,1 proc., a marcu – o 23,2 proc. rdr.). Widać różnicę między tymi produktami a całą resztą, w tym art. dla dzieci, karmami dla zwierząt, chemią gospodarczą i środkami higieny osobistej.

Główną przyczyną mniejszej dynamiki wzrostu cen napojów i żywności jest słabszy niż prognozowano spadek kosztów produkcji. Ten trend pozostanie z nami na dłużej z uwagi na ustabilizowanie się światowych rynków w zakresie wszystkich nośników energii. Ponadto w obecnym okresie wiosennym wzmożona produkcja rolna silnie wpływa na spadek cen żywności – wyjaśnia dr Hubert Gąsiński z Uczelni WSB Merito Warszawa.

I prognozuje, że wyhamowywanie dynamiki wzrostu cen nie nastąpi szybciej niż w IV kw. br. lub w I kw. 2024 roku.

Masło i oleje już nie straszą cenami na paragonach, ale tylko przez chwilę

W większości grup produktowych zanotowano dwucyfrowe wzrosty w przedziale od 10,7 proc. do nawet 40,9 proc. rdr. (w kwietniu było to odpowiednio: od 8,5 proc. do 48,8 proc. rdr., a w marcu: od 11,3 proc. do 46,4 proc. rdr.). Natomiast pierwszy raz od wielu miesięcy mamy kategorię, która nie zdrożała i są nią produkty tłuszczowe.

Przypominając sobie, co się działo z cenami masła jeszcze kilka miesięcy temu, klienci mogą przecierać oczy ze zdumienia. Masło potaniało o 21,6 proc. rdr., a olej zdrożał o zaledwie 0,4 proc. rdr. Natomiast patrząc na całą gamę produktów z tej kategorii, mamy wielkie zaskoczenie, bo artykuły tłuszczowe wyraźnie potaniały o 3,9 proc. rdr.

Dr Gawlik wskazuje, że spadek cen wszystkich rodzajów oleju to wynik dużej podaży na rynkach światowych.

Na spadek cen w tej kategorii wpłynęło też to, że w sklepach bardzo zmniejszył popyt na artykuły tłuszczowe. Retailerzy musieli zareagować na krytyczną sytuację i zacząć obniżać regularne ceny - mówi.

Jednak wkrótce ten trend ma się odwrócić. Eksperci z UCE RESEARCH prognozują, że wzrosty znowu będą na poziomie 10-15 proc. rdr.

Warzywa biją rekordy

Najbardziej w maju zdrożały warzywa, bo aż o 39,9 proc. rdr. Rekordową podwyżkę zanotowała marchew – o 133,6 proc. rdr., a cebula poszła w górę o 106,9 proc.

Dr Gawlik zwraca uwagę, że wysokie ceny dotyczą głównie warzyw z ubiegłego roku, jak np. w przypadku cebuli.

Na szczęście na rynku będzie pojawiać się coraz więcej nowalijek, których zwiększona podaż powinna korzystanie wpłynąć na ceny na tym rynku. Niestety spadek dynamiki podwyżek będzie hamowany przez rosnące koszty działalności rolniczej, w tym wysokie ceny nawozów – analizuje ekspert.

Na drugim miejscu w zestawieniu znalazła się chemia gospodarcza, która zdrożała o 32,6 proc. rdr. Najbardziej spuchła cena ręczników papierowych – o 42,9 proc. rdr. Dr Gawlik wskazuje, że to wynik wzrostu cen celulozy i jej niedoborów na światowych rynkach. Natomiast w tej gamie produktów raczej nie mamy co liczyć na zniżki. Ekspert przypomina o nowych regulacjach UE dotyczących ograniczenia wylesiania i degradacji lasów, a to oznacza jedno - do wysokich cen papieru trzeba się przyzwyczaić.

Z kolei na trzeciej pozycji w rankingu najbardziej drożejących kategorii są karmy dla zwierząt, których cena wzrosła o 31,9 proc. rdr. Czwarte miejsce zajmują dodatki spożywcze – 25,5 proc. rdr., a na piątym miejscu są artykuły dla dzieci – 24,6 proc. rdr.

W przypadku tych trzech kategorii największe znaczenie mają koszty produkcji. W związku z tym, że wynikają one bezpośrednio z poziomu opłat za energię, można prognozować, że obecne trendy pozostaną z nami na dłużej – uważa dr Gąsiński.

W porównaniu z zeszłym rokiem mocno zdrożały także napoje – o 21,4 proc., z kolei wędliny o 16,5 proc. rdr., używki o 15,9 proc. rdr., pieczywo o 15,7 proc., nabiał o 14,5 proc., a środków higieny osobistej o 13,7 proc. rdr.

Eksperci tłumaczą, że w całym zestawieniu powyższe kategorie odnotowały średnie wzrosty, ponieważ zadziałały na nie czynniki hamujące podwyżki. I tak np. pieczywo nie poszło mocno w górę, bo na światowych rynkach spadły ceny zbóż. Ponadto piekarnie dostały wsparcie w postaci tarczy rządowej, żeby poradzić sobie z podwyżką opłat za gaz. Natomiast nabiał odnotował mniejszą dynamikę wzrostu cen, ponieważ w skali globalnej potaniały produkty mleczarskie. Przyczyniła się do tego m.in. duża produkcja serów na półkuli północnej.

Mięso zdrożało mniej niż warzywa, a cena cukru pójdzie w górę

Z kolei najmniejszy wzrost cen w całym zestawieniu zaliczyło mięso – o 10,7 proc. rdr.. Zdaniem ekspertów główną przyczyną stabilizacji cen mięsa jest odnotowanie spadku kosztów produkcji, a przede wszystkim nośników energii. I przekonują, że podobnie jak w przypadku innych kategorii, ten trend utrzyma się w najbliższej przyszłości.

Nieco bardziej od mięsa zdrożały produkty sypkie - o 11,9 proc. rdr. Ceny cukru już nie idą tak szybko w górę, jak wcześniej. W maju wzrost wyniósł 36,1 proc. rdr. Z kolei mąka nawet potaniała o 7,5 proc. rdr.

Dr Gawlik mówi, że ograniczenia podaży największych światowych producentów, tj. Indii, Chin i Francji, a także rosnące koszty produkcji, w tym wynagrodzeń, magazynowania i opakowań, wskazują na to, że w najbliższej perspektywie dynamika wzrostu cen cukru nie osłabnie.

Znaczenie będzie miał też wzmożony sezonowy popyt na ten produkt w miesiącach letnich. Z kolei taniejącą w Polsce mąkę wspiera zwiększenie podaży zbóż z Ukrainy. Choć jest to niekorzystne dla krajowych producentów, przełożyło się na niższe ceny produktu w handlu hurtowym – wyjaśnia.

REKLAMA

Owoce też zanotowały stosunkowo niewielki wzrost, bo na poziomie 11,7 proc. rdr.

Na ich ceny wpływa rosnąca podaż owoców sezonowych na krajowym rynku. Łatwo to zaobserwować na przykładzie truskawek, które sukcesywnie tanieją – dodaje ekspertka.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA