REKLAMA

Pekin bierze cenę węgla na krótką smycz. W polskich składach trwa oblężenie

Rynek wystraszył się interwencji rządu Chin. Tanieje węgiel, koks, metanol i glikol etylenowy też. Pekin zapowiada dodatkowo jeszcze uderzenie w nielicencjonowane składowiska przy kopalniach.

powrot-do-wegla-Slowacja
REKLAMA

Bank inwestycyjny Morgan Stanley nie ma wątpliwości, że w przyszłym roku ceny węgla w Chinach spadną z obecnych 912 do ok. 700 juanów za tonę. Bo przez zapowiadaną interwencje chińskiego rządu – na rynku ma być więcej węgla, którym tym samym nie będzie już aż tak drogi. „Środki polityczne zwiększają motywację producentów do zwiększenia produkcji węgla na zimowy sezon szczytowy” - zauważa Morgan Stanley, cytowany przez Reutersa

REKLAMA

Deklaracja chińskich władz o tym, że postarają się zdławić ceny energii ma już kilka dni. Teraz Narodowa Komisja Rozwoju i Reform precyzuje swój plan działania i zapowiada też wzięcie na celownik nielegalnych składowisk węgla. Jak przekonuje Pekin: wokół kopalń w głównych regionach produkcyjnych Shanxi, Shaanxi i Mongolii Wewnętrznej znajduje się wiele składowisk węgla bez licencji. To zaś ma „ułatwiać nielegalnym handlarzom gromadzenie węgla” i „poważnie zakłócać” funkcjonowanie rynku.

Cena węgla i innych surowców w dół

Już po pierwszych doniesieniach o chińskiej interwencji na rynku węgla kontrakty terminowe na węgiel energetyczny spadły o 11 proc. Zniżki obejmują już też inne surowce. Kontrakty terminowe na węgiel koksujący i koks również zanotowały spadek o kolejne 9 proc., a gaz płynny LPG spadł z kolei o 4,8 proc. Tanieją również petrochemikalia: metanol o 6,9 proc. a glikol etylenowy – o 4,3 proc. Za mocznik wykorzystujący węgiel jako surowiec, też trzeba zapłacić mniej – o 3,8 proc. 

Z kolei na giełdzie Zhengzhou Commodity Exchange cena węgla spadła o kolejne 10 proc. W sumie „czarne złoto” potaniało już o 40 proc. w porównaniu z rekordowymi poziomami z zeszłego tygodnia, spowodowanymi niedoborem podaży surowca. Jak to ma się do cen w portach ARA? Na razie znaczącego wpływu nie widać. Obecnie cena tony węgla kosztuje tutaj 234 dol. Ostatni raz takie wartości obserwowane były w lipcu 2008 r. Chociaż do tegorocznego rekordu ciągle jest jeszcze daleko. 5 października za tonę węgla w portach ARA trzeba było płacić 274,5 dol.

Wszystko przez ten zbyt drogi gaz

Eksperci nie mają wątpliwości, że globalne węglowe ożywienie jest ściśle powiązane z gwałtownymi podwyżkami cen gazu. Te z kolei przede wszystkim wywołały manipulacje w dostawach gazu przez Gazprom, w efekcie czego europejskie magazynu tego surowca święcą pustkami. W ten sposób w trzecim kwartale 2021 r. elektrownie gazowe okazały się nie być już takie konkurencyjne w porównaniu z tymi węglowymi.

Niczego tutaj nie zmieniły utrzymujące się na wysokim poziomie ceny emisji CO2 - główny instrument Komisji Europejskiej, jeżeli chodzi o dekarbonizację. Obecnie to 59 euro za emisję tony dwutlenku węgla. Najdrożej do tej pory było 24 września: blisko 65 euro. A mimo to węgiel coraz bardziej wypiera gaz. Tylko w okresie od lipca do września – patrząc na trzeci kwartał rok do roku – produkcja energii z węgla na całym świecie wzrosła o 15 proc., a z gazu z kolei spadła o 12 proc.

REKLAMA

W Polsce też kolejki za węglem

Problemy i z ceną węgla i z jego dostępnością nie omijają też Polski. Surowca brakuje na tyle, że w punktach odbioru organizują się komitety kolejkowe. A i tak na swoje zamówienie trzeba czekać co najmniej tydzień – jeśli nie więcej. „30 wybranych składów będzie dla Was otwarta również w sobotę w godzinach 8.00-16.00. Najbliższa sobotnia sprzedaż nastąpi 15 listopada” - informują składywęgla.pl w social mediach. Widać też to dobrze w polskich kopalniach. Wrzesień był kolejnym miesiącem tego roku, w którym sprzedaż węgla (4,70 mln t) przekroczyła jego produkcję (4,27 mln t). Systematycznie maleją też przykopalniane zwały węgla. Jeszcze w styczniu było tam 6,02 mln t surowca. W sierpniu – już tylko 4,41 mln t.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA