Fotowoltaika, pompa ciepła i nowy limit zużycia. Tak będzie wyglądał twój nowy rachunek za prąd
Jeszcze nie wiadomo, czy maksymalna cena prądu dla gospodarstw domowych wyniesie tyle, ile zaproponował Sejm, czyli 693 zł za 1 MWh, czy może tyle ile chce Senat, czyli nie więcej niż 450 zł. Palący węglem doliczają w głowie jeszcze 3000 zł dodatku węglowego. Ale co z tymi, którzy poszli w fotowoltaikę? Eksperci z Columbus Energy przekonują, że prosumenci też na tym skorzystają. Chociaż ci rozliczani już w systemie net-billing powinni uważać na przekroczenie ustalonego limitu energii.
Pomp ciepła i instalacji fotowoltaicznych przybywa w Polsce w rekordowym tempie. Jeszcze kilka lat temu było u nas ledwo kilka tysięcy prosumentów. Dzisiaj jest ich już ponad 1,13 mln. Napędzany przez Rosję kryzys energetyczny sporo jednak zmienił w ich sytuacji. W obronie przed rekordowymi cenami surowców rząd Mateusza Morawieckiego poustalał limity energetyczne i wprowadził w życie stosowne osłony. Do tego doszła jeszcze maksymalna cena prądu. Ale mimo to przed podwyżkami nie uda się uciec.
Cena prądu: fotowoltaika na przegranej pozycji
W ustawie o zamrożeniu cen energii zasygnalizowano, że będą respektowane zasady dla odbiorców objętych systemem net-metering (system opustów) w kontekście rocznych limitów energii. Eksperci spodziewają się wprowadzenia podobnych zasad dla pozostałych gospodarstw domowych.
I rzeczywiście: prosumenci podłączeni do sieci przed 31 marca 2022 r., objęci systemem opustów, nadal będą mogli bezgotówkowo rozliczać energię przekazaną i pobraną według proporcji 1 do 0,8 lub 0,7 (w zależności od mocy instalacji). I jeśli w rozliczeniu rocznym okaże się, że pobrali z sieci więcej energii niż do niej przesłali, będą musieli dopłacić za różnicę. Chyba, że ta nie będzie większa niż 2000, 2600 lub 3000 kWh (w zależności od przysługującego limitu) w ciągu roku. Wtedy obowiązują ich też zamrożone stawki.
A co z tymi, którzy podłączyli się do sieci po 31 marca 2022 r. i są objęci nowym systemem net-billing, co pozwala im rozliczać się osobno za energię wysyłaną oraz pobieraną z sieci? W ich przypadku eksperci uważają, że przekroczenie wyznaczonych limitów energetycznych jest bardzo prawdopodobne. Pamiętać przy tym należy o cenie prądu. Sprzedaż nadwyżki odbywa się w oparciu o miesięczną rynkową cenę energii elektrycznej, która od wakacji utrzymuje się na wysokim poziomie: 0,796 zł/kWh w lipcu; 1,019 w sierpniu i 0,711 we wrześniu.
Rachunki za prąd wzrosną o niecałe 40 proc.
Zgodnie z danymi GUS średnie roczne zużycie energii elektrycznej na jednego mieszkańca w Polsce w 2021 r. wyniosło 829 kWh. Przy czym mieszkaniec miasta zużywał w ciągu roku średnio o 46 kWh mniej (811 kWh) niż osoba zamieszkująca tereny wiejskie (857 kWh).
Zdaniem ekspertów z Columbus Energy, biorąc to pod uwagę można wywnioskować, że szansę na zmieszczenie się w ustawowych limitach będą miały tylko osoby prowadzące jedno- lub dwuosobowe gospodarstwa domowe. Z kolei rodziny trzyosobowe i większe najprawdopodobniej przekroczą wyznaczone progi.
W sumie daje to rachunek w wysokości 3292-3526 zł, podczas gdy rachunek za takie same zużycie w 2022 r. wynosi 2433-2570 zł. Biorąc pod uwagę najwyższe poziomy cenowe to wzrost o ponad 37 proc.