Polacy w szoku. Monumentalna inwestycja jest dla PiS ważniejsza niż dramat tysięcy mieszkańców wsi i miasteczek
Politycy PiS już dawno temu pokazali, co myślą o protestach ekologów, ale dla tysięcy mieszkańców wsi i miasteczek postępowanie budowniczych CPK to totalne rozczarowanie. „Jak to? Mówią, że chcą bronić słabszych, a robią nam coś takiego?” – nie dowierzają.
Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.
Centralny Port Komunikacyjny (CPK), to najlepsze co mogło spotkać nasz kraj – uważa rząd. Z drugiej strony mamy dramat porozdzielany na dziesiątki tysięcy rodzin, które za chwilę, przez wizję polityków, mogą stracić dorobek życia. I chociaż walka głównie prowadzona jest w internecie i w social mediach, to coraz częściej jej odgłosy dobrze słychać w analogowej rzeczywistości. Oto najlepszy przykład.
Jego słowa, udostępnione przez Krzysztofa Boczka, obiegły Twittera po protestach przed siedzibą spółki.
Protesty przeciwko budowie CPK zbiegły się w czasie z konsultacjami społecznymi, które trwają od 15 czerwca do 7 lipca. Dotyczą one oddziaływania na środowisko i są konieczne, by spółka mogła wystąpić o wydanie decyzji środowiskowej.
Konsultacje są prowadzone głównie online, czyli przez formularz internetowy. Mają formę krótkiej ankiety z gotowymi odpowiedziami do wyboru oraz okienek, w które można wpisać maksymalnie 5000 znaków. Są też kolejną okazją dla internautów do wyrażenia sprzeciwu wobec gigantycznej inwestycji.
Do tej pory nikt nie słuchał. Zresztą nie tylko ich. Na licznych stronach stworzonych na FB w celu pokazania szkodliwości CPK czytamy o oczekiwaniu na odpowiedzi na interpelacje poselskie w tej sprawie: już 117 dni mija od terminu na odpowiedź na interpelację posła Krzysztofa Bochenka, 115 dni na interpelację poseł Marii Małgorzaty Janyskiej oraz grupy posłów, czy 113 dni na interpelację posła Janusza Korwin-Mikkego oraz grupy posłów.
Władza głucha na argumenty ws. CPK
Na Facebooku nawołują się do protestów w całej Polsce. Głosy sprzeciwu słychać m.in. w Rzeszowie, Wrocławiu, Katowicach, Lublinie i dziesiątkach mniejszych miejscowości i wsi.
Bez efektu. Tymczasem do Sejmu właśnie trafił rządowy projekt ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego (druk 2400). Jak czytamy te przepisy regulują zasady i tryb przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego Porty Lotnicze w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa działającą pod nazwą Polskie Porty Lotnicze S.A.
Budowa CPK. Wywłaszczenia i wysiedlenia
Przeciwnicy CPK robią co mogą, nie ograniczają się jedynie do organizowania pikiet, czy zawiązywania grup wsparcia w social mediach. Jednym z takich działań jest internetowa petycja dotycząca rozwiązania spółki CPK i zaniechania przygotowań do budowy megalotniska. Jej autorzy przypominają m.in. stanowisko Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju Polskiej Akademii Nauk, gdzie wskazywano, że podporządkowanie lotnisku infrastruktury kolejowej i drogowej stanowi zagrożenie dla policentrycznego i zrównoważonego rozwoju Polski.
Stanowisko w tej sprawie ostatnio zaprezentował również Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych. Czytamy w nim, że sprawa dotyczy likwidacji w sumie 750 gospodarstw, 1200 nieruchomości i blisko 300 firm. Do tego dochodzi jeszcze konieczność wysiedlenie ok. 8 tys. ludzi i zabetonowania prawie 8 tys. ha najlepszych w kraju gruntów.
Dalej jest o tym, że z lotniska, które ma powstać, uwalniana będzie ogromna ilość dwutlenku węgla oraz innych zanieczyszczeń. Oprócz fatalnego wpływu na ludzi, może przez to dojść do zniszczenia gatunków chronionych prawem krajowym i regulacjami UE. Podpisani pod stanowiskiem zwracają jeszcze uwagę na zasoby mieszkaniowe. Bo przecież wysiedlonych ludzi trzeba będzie gdzieś umieścić.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.