Polska wysycha. Ponad 170 gmin musi oszczędzać wodę
Ponad 170 gmin w Polsce zmaga się z niewystarczającą ilością wody. Włodarze apelują do mieszkańców o oszczędzanie i racjonowanie wody. Przerwy w dostawach to dla niektórych już codzienność. Będzie jeszcze gorzej.
Powiedzieć, że jest źle, to jakby nic nie powiedzieć. Susza przelewa się przez całą Polskę Wydłuża się lista gmin i zakładów komunalnych, które apelują do mieszkańców o oszczędzanie wody i informują o przerwach w jej dostawach. W social mediach za to roi się od relacji z całej Polski o żółknących już pod koniec czerwca i gubiących liściach drzewach. Tylko w ciągu 6 dni z 45 do 173 gmin wzrosła liczba gmin, które borykają się z dostępem do wody. Z każdym dniem będzie ich coraz więcej - zobaczcie mapę suszy w Polsce.
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa twierdzi, że w okresie od 21 kwietnia do 20 czerwca niedobór wody występował już w całym kraju. Z kolei Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB alarmuje, że zawartość wody w glebie spadła poniżej 15 proc. Jednocześnie pokazuje najbardziej nasłonecznione miasta Polski. Liderem na razie jest Sandomierz (14,2 godzin słońca). Bardzo skromnie za to wyglądają dane dotyczące opadów. Minionej doby (29 czerwca) największe były w województwie dolnośląskim, gdzie wybija się pod tym względem Kłodzko (28,7 mm). Żadnych opadów albo jedynie śladowe ilości zanotowano z kolei w województwie warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, podkarpackim, świętokrzyskim, łódzkim i mazowieckim. Taka sytuacja nie wpływa jedynie na ceny warzyw i owoców, które mogą przez to dostać dodatkowego przyspieszenia inflacyjnego. Susza zaczyna coraz bardziej przeszkadzać Polakom także w codziennym życiu.
Susza w Polsce: coraz liczniejsze apele o oszczędzanie wody
Michał Grzywa mieszka na co dzień w Łańcucie i tamtejszy zakład komunalny od paru dni informuje o przerwach w dostawie wody. Raz między godz. 6 a 9, raz między 15 a 16, a kiedy indziej znowu od 10 do 14. Dlaczego tak się dzieje?
To wcale nie jest odosobniona sytuacja. Tak dzieje się coraz częściej w całej Polsce. Podobny apel do mieszkańców wystosował również m.in. Zakład Gospodarki Komunalnej przy gminie Przeworsk.
I znowu zalecane jest nie podleganie trawników i upraw oraz nie wykorzystywanie wody do celów innych niż bytowe. O racjonalnym gospodarowaniu wodą - wyłącznie na cele spożywczo-bytowe - apeluje również Pilchowickie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o. Tak samo jest w gminie Łapanów (województwo małopolskie), gdzie tamtejsi urzędnicy przekonują, że oszczędzanie wody nie tylko nie spowoduje przerw w jej dostawie, ale również znacząco poprawi także ochronę przeciwpożarową budynków.
Specjalna mapa pokazuje brak wody w Polsce
Sytuacja wydaje się być naprawdę poważna i dotyczyć całego kraju. O skali braku wody najlepiej świadczy specjalna mapa stworzona w serwisie Świat Wody, która ukazuje, gdzie mieszkańcy zetknęli się już z apelami o oszczędzanie wody i informacjami o jej czasowym braku. Wykaz zawiera już ponad 170 gmin. Chociaż jeszcze niecały tydzień temu, 24 czerwca było ich raptem 45. Nie dotyczy to wyłącznie małych miejscowości i wsi, ale też większych miast jak chociażby Włocławek, Grodzisk Mazowiecki, czy Lubin.
Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że w następnych dniach stworzona przez Świat Wody mapa będzie się tylko rozrastać. Synoptycy z IMGW wydali bowiem już trzeci, najwyższy stopień ostrzeżenia przez upałami. Słupki rtęci mogą w tym tygodniu jeszcze pokazać co najmniej 37 st. C. Najgorsza sytuacja ma być w województwie podkarpackim, małopolskim i lubelskim. Przejściowe, nawet bardzo gwałtowne burze w niczym nie pomogą.
Czytaj także: Piwo jak trufle. W te wakacje ceny wystrzelą w kosmos