Bruksela: polski rząd nie prosił o zgodę na zerowy VAT na żywność. MF: yyy... i tak by nie pozwolili
Komisja Europejska zawsze odmownie odpowiadała na wnioski o zerowy VAT na różne artykuły – tak Ministerstwo Finansów tłumaczy, dlaczego nie wystąpiło do Brukseli na zgodę na tymczasowe obniżenie VAT-u w ramach tarczy antyinflacyjnej. Problem polega na tym, że premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając tarczę na konferencji prasowej, powiedział, że nie zgodziła się na to Komisja Europejska. Tę „nieścisłość” dość szybko wytknął szefowi polskiego rządu jeden z urzędników unijnych.
Przypomnijmy, że w miniony czwartek premier ogłosił szczegóły tak zwanej tarczy inflacyjnej, czyli pakietu działań, które z punktu widzenia obywateli mają złagodzić skutki szalejącej inflacji. Od stycznia będą wypłacane zapomogi dla najuboższych, a także tymczasowo zostaną obniżone podatki od nośników energii.
Wśród zmian zabrakło – oczekiwanego przez wielu – obniżenia VAT-u na żywność, a to właśnie tu drożyzna najmocniej bije po kieszeni najbiedniejszych Polaków. Premier Morawiecki wyjaśnił, że wypłaty gotówki w ramach „dodatku osłonowego” to substytut obniżki VAT-u na żywność. Nie omieszkał przy tej okazji wbić szpili Komisji Europejskiej – zrobił to zresztą także w odniesieniu do drożejącej energii.
Chcieliśmy obniżyć VAT na żywność do zera, ale nie zgodziła się na to Komisja Europejska – wybrzmiało oskarżenie z ust premiera. Gdyby była zgoda po stronie Komisji Europejskiej, jest nasze zobowiązanie, zaproszenie na całe pierwsze półrocze przyszłego roku zerowej stawki VAT na artykuły żywnościowe, ale takiej zgody, póki co, nie ma – dodał.
Jest takie powiedzenie, że nieścisłość ma krótkie nogi (czy jakoś tak) i bardzo szybko nadeszła kontra z Brukseli. Polski rząd nigdy nie prosił o wprowadzenie zerowej stawki VAT na żywność. Nie otrzymaliśmy żadnego wniosku o zerową stawkę na żywność z Polski – powiedzieli w rozmowie z portalem 300gospodarka.pl urzędnicy Komisji Europejskiej. Komisja nie miałaby zresztą uprawnień, by taki wniosek uwzględnić – zaznaczyli.
Choć wypowiedź na padła anonimowo, rząd wcale jej prawdziwości nie podważył. Ministerstwo Finansów wydało komunikat, w którym pisze, że może faktycznie wniosku nie wysłano, ale przekonuje, że to i tak nic by nie dało, bo Bruksela poprzednie wnioski o obniżenie VAT-u odrzuciło i teraz pewnie byłoby podobnie.
Zgodnie z dyrektywą VAT stosowanie stawki 0 proc. VAT na żywność jest niedopuszczalne i stanowi naruszenie prawa UE – przekonuje MF. Zawsze, gdy wnioskowaliśmy o stawkę 0 proc. VAT na różne artykuły, odpowiedzi Komisji były negatywne – dodaje.
Będący przedmiotem prac grupy projekt dyrektywy VAT w zakresie stawek zakłada prawo do szerszego niż obecnie stosowania stawek obniżonych, w tym stawki 0 proc. Dotyczy to także żywności. W opinii Komisji dokonanie takiego kroku będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac nad projektem dyrektywy VAT – czytamy w komunikacie resortu finansów.
Ministerstwo Finansów już wcześniej formalnie wnioskowało w ramach derogacji o zastosowanie stawki 0 proc. VAT na książki i transport. Odpowiedzi KE były zawsze negatywne
– kończy swój komunikat MF.
Może Ministerstwo Finansów ma rację i wniosek o zerowy VAT w ramach tarczy antyinflacyjnej zostałby negatywnie zaopiniowany przez Komisję Europejską. Tylko dlaczego premier powiedział na konferencji, że o taką zgodę wystąpił i dostał negatywną odpowiedź, jeśli to się w ogóle nie wydarzyło.