Czy to dobry czas na zakupy u dewelopera? Oto ceny
Podaż mieszkań na rynku pierwotnym w 2024 roku rosła zarówno w aglomeracjach, jak i otaczających je miejscowościach. I to mimo że lokalni deweloperzy starają się zaspokoić popyt, a banki nie paliły się do finansowania inwestycji. Jak więc wyglądają średnie ceny metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez firmy deweloperskie i czy są chętni na ich zakup?
Co się dzieje z cenami mieszkań? Najnowsze dane ucieszą kupujących
Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że początek 2025 r. upłynął pod znakiem stabilizacji średniej ceny metra kwadratowego mieszkań oferowanych przez deweloperów w czterech z siedmiu największych metropolii w Polsce. W styczniu Kraków i Poznań notowały wzrost średniej ceny o 1 proc., natomiast w Trójmieście o tyle samo tylko tyle, że w dół.
Planujesz zakup mieszkania? W tych miastach jest najtaniej
Portal GetHome.pl opublikował dane, z których wynika, że średnia cena 1 mkw. mieszkań na rynku wtórnym wzrosła we Wrocławiu, Poznaniu, Trójmieście oraz w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. A gdzie mieszkania potaniały? Zobaczcie sami.
Deweloperzy bezlitośni. Ceny mieszkań znowu pójdą w górę
W zeszłym roku deweloperzy mieli ręce pełne roboty, bo w ofercie banków pojawił się Bezpieczny Kredyt 2 proc. i mocno napędził im popyt. W tym roku – mimo wcześniejszych obietnic – do tej pory nie pojawił się żaden program wsparcia kredytobiorców, więc biura sprzedaży firm deweloperskich świecą pustkami. Wyjątkiem jest Kraków, w którym sprzedaż nowych mieszkań w miesiącach wakacyjnych wyraźnie się ożywiła. Eksperci przewidują, że wzrost cen materiałów budowanych spowoduje kolejne podwyżki nieruchomości.
Ile kosztują nowe mieszkania? Nie mamy dla was dobrych wieści
Dobra wiadomość jest taka, że kto chce kupić mieszkanie z rynku pierwotnego, może je bez problemu znaleźć, bo zwiększyła się ich pula w ofercie deweloperów. I dzięki temu, że oferta lokali się powiększyła, to średnia cena metra kwadratowego nie wzrosła za bardzo. Ale mimo to jednak wzrosła – i to jest ta zła wiadomość dla potencjalnych kupców.