Putin powołuje do wojska, Rosjanie nagle chcą pracować w Polsce. Rekordowe zainteresowanie
Agencje zatrudnienia, które specjalizują się w pozyskiwaniu pracowników ze Wschodu mówią, że przeżywają prawdziwe oblężenie. Dziennie wpływa do nich kilkadziesiąt CV od Rosjan, którzy po ogłoszeniu mobilizacji zaczęli rozglądać się za pracą za granicą. Biorąc pod uwagę podejście polskich pracodawców o zatrudnienie może być jednak bardzo ciężko.
Ekspertka zwraca uwagę, że nawet po nowelizacji ustawy o cudzoziemcach agencje zatrudnienia nie były tak oblegane jak dzisiaj. Zatrudnienia w Polsce szukają głównie mężczyźni po 40. roku życia, zazwyczaj bez wykształcenia. To grupa, która potencjalnie może zostać wcielona do wojska na mocy dekretu Władimira Putina o częściowej mobilizacji.
Szanse na to, że polscy przedsiębiorcy zerkną życzliwym okiem na aplikacje Rosjan były do tej pory niewielkie choć zdaniem Anny Dzhoboldy może się to zmienić
Inna sprawa, że na przyjeżdżających do Polski Rosjan krzywo patrzą także urzędnicy. Pisaliśmy niedawno w Bizblog.pl, że na Pomorzu wnioski o czasowy pobyt lub pozwolenie o pracę często spotykają się z odmową. Urzędy Wojewódzkie powołują się na przepisy zezwalające im na wydanie negatywnej decyzji w przypadku, gdy cudzoziemcy stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwo państwa i porządku publicznego.
Zmobilizowanych może zostać nawet kilka milionów Rosjan
Media społecznościowe zostały dosłownie zalane zdjęciami i nagraniami, na których obywatele Rosji próbują wydostać się z kraju. Tuż po ogłoszeniu mobilizacji ogromny ścisk panował na moskiewskim lotnisku. Bilety do Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Armenii wyprzedawały się na pniu. Do tego pierwszego kraju nie będzie można polecieć przez najbliższy tydzień, bo wszystkie miejsca w samolotach zostały wykupione.
Wiele osób próbuje się także przeprawić przez granicę lądową do Gruzji. Internauci piszą, że na dotarcie do granicy za pomocą samochodu trzeba poświęcić 30 godzin.
Na tym tle zainteresowanie Polską może wydawać się małe. Nie bez przyczyny. 19 września Polska i kraje bałtyckie zakazały Rosjanom wjazdu na swoje terytoria w celach turystycznych, sportowych i biznesowych. Pomijając więc niechęć polskich pracodawców, większość obywateli Rosji nie mają więc nad Wisłą czego szukać.