REKLAMA

E-rewolucja napędza polskie rowery. Wersją militarną jeżdżą nawet ukraińscy żołnierze

Rowery elektryczne dominują ofertę dwóch największych, polskich producentów: Krossa i Rometa. Green Cell zabiera się zaś za podbój zachodu Europy swoimi bateriami, a BearBike pomaga w obronie Ukrainy, przesyłając na front motorowery o wzmocnionej konstrukcji.

E-rewolucja napędza polskie rowery. Wersją militarną jeżdżą nawet ukraińscy żołnierze
REKLAMA

Pandemia przyniosła nam prawdziwy boom na rowery. Zaczęliśmy bardziej dbać o własne zdrowie, a także stronić od komunikacji publicznej. Choć koronawirusowe obostrzenia mamy już dawno za sobą, to rowery wciąż cieszą się dużą popularnością. W Polsce miesięcznie produkuje się ich ok. 70 tys. – i to pomimo utrudnionego dostępu do komponentów z Chin.

REKLAMA

Polska jest czwartym producentem rowerów w UE

Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, przed pandemią sprzedawaliśmy średnio 1,12 mln rowerów rocznie. Później we znaki polskim producentom dały się utrudnienia w dostępie do części sprowadzanych z Azji, np. chińskich przerzutek Shimano.

Wzrost napędzają rowery elektryczne. Rynek rowerów elektrycznych w Europie rośnie w tempie ponad 40 proc. rocznie. Za dużą część tego popytu odpowiadają nasi zachodni sąsiedzi, gdzie połowa sprzedanych konstrukcji ma elektryczny silnik. Na co w tym kontekście stawiają najwięksi rodzimi producenci?

Na stronie Krossa elektryki zajmują przynajmniej 50 proc. powierzchni. Wybierać możemy wśród rowerów hybrydowych, które równie dobrze sprawdzą się w dojeździe do pracy, jak i w czasie weekendowej wycieczki. Zaraz obok znajdziemy "e-górale" do rekreacyjnego przemierzania off-roadowych szlaków. Ciekawie prezentują się również rowery cargo, wykorzystywane do transportu. Mogą być one sposobem na znalezienie oszczędności w firmie kurierskiej - zwłaszcza wobec wzrastających cen paliwa.

Kross promuje rowery dla firm

Kross Rental można traktować jako pracowniczy benefit, który pozwala na zdrowsze przemieszczanie do biura. Kross zapewnia wówczas nie tylko rower (szosowy, miejski lub gravel), ale także serwis.

Romet z kolei wita na swojej stronie promocją, w której do jednego e-roweru, drugi dostajemy za symboliczną złotówkę. W promocji bierze udział 8 rowerów, a tym gratisowym jest trekkingowy Wagant o wartości 5,5 tys. zł.

Polskie firmy zajmują się jednak nie tylko produkcją całych rowerów, ale również podzespołów. Tym najważniejszym w kontekście elektryków jest zaś bateria, za którą odpowiada Green Cell.

W kwietniu Green Cell otworzył swoją pierwszą fabrykę baterii do e-rowerów pod Krakowem. Inwestycja kosztowała firmę 12 mln zł. Do końca obecnego roku ma mieć przepustowość 50 tys. sztuk rocznie.

23 proc. baterii zostaje w Polsce, reszta trafia na Zachód

Najwięcej do Niemiec (24 proc.), ale także do Francji (11 proc.) i Włoch (11 proc.) – jak wynika z danych producenta.

Liderem w segmencie rowerów elektrycznych jest Bosch. Produkcją baterii do aut zajmują się największe firmy, z dużym doświadczeniem i pieniędzmi np. LG. Chcemy jednak stworzyć taką wartość intelektualną, która - pod własną marką - obroni się nawet między takimi gigantami - mówił Interii Paweł Ochyński, założyciel Green Cell.

Green Cell obecny jest już na ponad 140 rynkach.

E-rowery sprawdzają się również w ekstremalnych zastosowaniach. Mazowiecka firma BearBike sprzedaje bowiem militarną wersję swojego elektrycznego motoroweru, którego jeden egzemplarz trafił na front wojny w Ukrainie.

Russell Military, bo tak nazywa się ten model, może się pochwalić prędkością maksymalną do 100 km/h i zasięgiem 140 km. Na tylnym kołem ma zaś bagażnik, gdzie można zamontować np. ładowarkę solarną.

Motorower jest dostosowany do jazdy w terenie, dzięki w pełni regulowanemu zawieszeniu i hydraulicznym hamulcom. Dodatkowo, każdy produkt polskiej firmy ma również swój nr VIN.

Rowery ze złota i lodu

Jeszcze bardziej niestandardowe konstrukcje wychodzą zaś spod ręki Adama Zdanowicza. Podlaski konstruktor ma na swoim koncie m.in. rower z lodową ramą:

Zainspirowała mnie aura. Pomyślałem: a może uda się zrobić coś tak abstrakcyjnego jak rower z lodu. Wykorzystałem technologię stworzoną podczas II wojny światowej - mieszaninę lodu i celulozy - mówi Zdanowicz Naszemu Miastu.

Jego firma, MAD Bicycles, tworzy rowery na zamówienie. Wśród ich posiadaczy można wymienić m.in. Slasha z Guns N' Roses, Michała Szpaka czy Aleksandra Milwiwa-Barona. W ofercie podlaskiej firmy można również znaleźć elektryki o zasięgu do 100 km.

REKLAMA

Zdjęcia: Archiwum MAD Bicycles

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA