Ponad 2 zł podwyżki na butelce Coca-Coli w Biedronce. Podatek cukrowy w akcji
Rok 2021 obfituje w nowe i wyższe podatki. Najbardziej medialnym z nich okazał się podatek cukrowy, który już teraz doprowadził do drastycznych podwyżek napojów – i to nie tylko tych słodzonych cukrem.
Od początku roku internauci dzielą się zdjęciami sklepowych półek, aby pokazać działanie podatku w praktyce. Okazuje się, że sieci handlowe w znacznej części przerzuciły rządową opłatę na klientów.
I tak: Coca-Cola w Biedronce podrożała z 4,35 zł na 6,29 zł za butelkę o pojemności 1,75 litra.
Podobne – niekiedy przekraczające 2 zł – podwyżki dotyczą innych napojów: Pepsi, Fanty czy Mountain Dew. Danina, jaka weszła w życie 1 stycznia, dotyczy bowiem napojów słodzonych, z dodatkiem substancji aktywnej: kofeiny lub tauryny oraz alkoholu, sprzedawanego w butelkach do 300 ml, czyli tzw. małpek.
W sklepach wciąż można jeszcze znaleźć napoje w okazyjnych cenach – przed wprowadzeniem podatku:
Cel był szczytny: mamy przestać pić to, co niezdrowe
Spożywamy zbyt dużo cukru – to fakt. Dane GUS-u pokazują, że każdy z nas zjada 51,1 kg cukru rocznie, co daje 28 łyżeczek cukru dziennie. WHO zaleca zaś spożywanie nie więcej niż 10 łyżeczek. Podatek może więc zmusić klientów wrażliwych na cenę do przerzucenia się na inne napoje. Trudno się jednak dziwić ich zniesmaczeniu nowymi regulacjami – zapewne woleliby samodzielnie podjąć decyzję o zmianie w diecie.
Podwyżka cen nie powinna być jednak zaskoczeniem. Już w listopadzie Polska Federacja Producentów Żywności szacowała, że podatek cukrowy spowoduje podniesienie cen napojów w Polsce nawet aż o 40 procent. Najbliższe miesiące pokażą, czy podatek okazał się skuteczny.
Rząd ma zarobić na podatku ponad 3 mld zł rocznie
96,5 proc. z tej kwoty trafi do NFZ, a jedynie 3,5 proc. do kasy państwa. Fundusz ma przeznaczyć dodatkowe pieniądze m.in. na walkę z chorobami, rozwijającymi się w następstwie spożywania zbyt dużych ilości cukru.
