REKLAMA

„Buh to ściema!” Palikot boi się sanepidu, a to były współpracownik i UOKiK mogą mu bardziej zaszkodzić

Szef Stowarzyszenia Wolne Konopie wytacza przeciwko Januszowi Palikotowi działa najcięższego kalibru. Zarzuca mu, że nie zapłacił za zlecone mu zadanie. I że były polityk doskonale wie, że w piwie nie ma CBD. Będzie zgłoszenie do UOKiK?

Buh-piwo-susz-konopny
REKLAMA

Od pewnego czasu trwa zamieszanie wokół piwa Buh, którego twarzą są takie osobistości, jak Janusz Palikot czy Kuba Wojewódzki. Producenci uparcie utrzymują, iż ich Buh zawiera kannabinoidy CBD i CBDA. Na nic argumenty, że te związki nie rozpuszczają się w wodzie, na nic też wyniki badań laboratoryjnych wskazujące na zerową obecność kannabinoidów. 

REKLAMA

W samym suszu znajdują się kannabinoidy, jak CBD i CBDA, jednakże w zastosowanej technologii i zgodnie z obowiązującym prawem zawartość tych składników w produkcie końcowym jest minimalna. Jest to zgodne z zapisami na etykiecie

– utrzymuje Janusz Palikot w liście do redakcji Bizblog.pl. 

Piwo Buh z olejkiem eterycznym z Jamajki

O skład Buha zapytaliśmy Andrzeja Dołeckiego, prezesa Stowarzyszenia Wolne Konopie. I okazało się, że on też miał mieć wkład w powstanie piwa z kannabinoidami. 

Specjalnie w tym celu pojechałem ze znajomymi na Jamajkę, żeby sprowadzić olejek eteryczny, który mógłby być wykorzystany w produkcji piwa

– ujawnia w rozmowie z Bizblog.pl.

Szef Wolnych Konopi taki olejek znalazł i sprowadził do kraju. Tę wersję podtrzymuje też Janusz Palikot, który przyznaje, że był to aromat bardzo wysokiej jakości, ale nie spełniał wymogów bezpieczeństwa. I dlatego go ni użył.

Andrzej Dołecki dostarczył nam aromat bez żadnych certyfikatów i dokumentów, zatem taki aromat nie może być dodany do żywności

– twierdzi Janusz Palikot.

Może dlatego były polityk nie uiścił rachunku, jaki mu za wyprawę na Jamajkę wystawił Dołecki? Przynajmniej tak wynika z relacji tego drugiego.

Swego czasu w prasie przeczytałem wypowiedź Palikota, że on płaci dopiero wtedy, jak mu sądy każą. I odczułem to na własnej skórze. Wszystko było w porządku do czasu, kiedy trzeba było zapłacić. I żadnego przelewu do dzisiaj nie wykonał

– twierdzi Andrzej Dołecki.

O niezapłacony rachunek dopytujemy Janusza Palikota. Kilkukrotnie. Bez skutku.

Ten produkt to ściema

Piwo Buh miało być więc wzbogacane eterycznym olejkiem konopnym prosto z Jamajki, ale koniec końców nic z tego nie wyszło. W zamian – przekonuje nas Andrzej Dołecki – producent postanowił dodać olejek syntetyczny. I do tego wszystkiego cały proces przeprowadził po prostu źle. 

Ten produkt to ściema! Przecież nie wystarczy do piwa dorzucić na przykład trochę złota, aby od razu to było złote piwo

– przekonuje szef Wolnych Konopi.

Janusz Palikot widzi to zupełnie inaczej. Przede wszystkim – jak utrzymuje – do piwa Buh dodawany jest aromat, a nie olejek, bo ten nie rozpuszcza się w piwie. 

Skład aromatu jest tajemnicą przedsiębiorstwa i produktu, wynika z naszej pracy i wielu testów. Zostało to oznaczone odpowiednio na etykiecie

– przekonuje Janusz Palikot.

Jednocześnie zapewnia, że do produkcji Buha używane są tylko certyfikowane i przebadane składniki.

Żeby nie doprowadzić do sytuacji, kiedy nasz produkt jest zdejmowany z rynku przez sanepid

– tłumaczy Palikot. 

Klienci są wprowadzani w błąd, będzie zawiadomienie do UOKiK?

Janusz Palikot przekonuje nas, że do piwa Buh dodawany jest także, oprócz objętego tajemnicą przedsiębiorstwa aromatu, susz konopny w ilości 0,5 g na butelkę, który zawierać ma CBD i CBDA. Ilość CBD w samym piwie ma być zupełnie minimalna, do którejś cyfry po przecinku, tak jak nakazuje prawo. 

Innego produktu nie można wypuścić na rynek

– przypomina Janusz Palikot.

Potwierdzają się więc doniesienia, że były polityk znał wcześniej wyniki laboratoryjnych badań, tych samych, na które powołuje się youtuber Przemysław Zawadzki, który na tej podstawie jednoznacznie stwierdza, że „w piwie Buh nie wykryto CBD”.

Ale te same wyniki skłaniają samego Janusza Palikota do zgoła odmiennych wniosków. 

Powtarzam raz jeszcze, do piwa Buh dodajemy susz konopny, który zawiera CBD i CBDa. Robimy to świadomie, w bardzo niewielkich ilościach, bo inaczej sanepid mógłby zdjąć nasz produkt z rynku

– powtarza.
REKLAMA

Nasi rozmówcy z branży konopnej nie wykluczają kroków na drodze prawnej. Ich zdaniem producent piwa Buh świadomie wprowadza klientów w błąd, dlatego zastanawiają się nad powiadomieniem o wszystkim UOKiK. Janusz Palikot zapewnia, że się nie boi kontroli UOKiK.

Bardziej bym się obawiał, gdyby dzisiaj sanepid zablokował nam sprzedaż produktu za wysoką zawartość CBD i stwierdził, że jest niebezpieczny dla zdrowia. Jesteśmy otwarci na pytania UOKiK, bo kampania reklamowa nie wprowadza nikogo w błąd. De facto jeszcze się nawet nie zaczęła w pełni poza aktywnością w social mediach i banerach w internecie. Spot i pozostałe działania ruszą od lutego

– zapowiada.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA