Ten zamiennik węgla porwał Polaków. Jego cena właśnie przebiła psychologiczną granicę
Ubiegły rok należał do pelletu. W programie Czyste Powietrze co drugi składający wniosek na wymianę węglowego kopciucha celował w kocioł na biomasę. Mimo to cena pelletu trzymała się blisko 1000 zł za tonę. Ale pod koniec lutego br. jesteśmy w ciut innej rzeczywistości i za pellet przychodzi już płaci nawet 2000 zł i więcej. Co gorsza: kupujący ten rodzaj opalu z zazdrością mogą patrzeć na nasza zachodnią granicę. Niemcy mają teraz pellet tańszy niż w Polsce.

Spółki węglowe zamurowały swoje cenniki od początku roku i węgiel dziwnym trafem nie chce być tańszy. Podobnie jest z czarny zlotem na składach opalu i w ogłoszeniach aukcyjnych: tutaj też od tygodni stawki pozostają bez zmian. Nic więc dziwnego, że w ubiegłym roku Polacy wykonali wyraźny skręt w pellet. Jak pokazują statystyki programu Czyste Powietrze w październiku 2024 r., tuż przed wstrzymaniem do 31 marca 2025 r. naboru wniosków, kotły na biomasę są zdecydowanie najczęściej wnioskowanym źródłem ciepła (53 proc. beneficjentów), które wyprzedzają kotły gazowe (24 proc.) i pompy ciepła (23 proc.). Ale to może się niebawem zmienić. Wszystko dlatego, że pellet jest z tygodnia na tydzień coraz droższy. O powrocie jeszcze zeszłorocznych stawek, kiedy pellet potrafił kosztować do 1000 zł, nie licząc kosztów transportu, możemy zapomnieć. Teraz coraz bliżej nam do granicy 2000 zł.
Niemiec płaci za pellet już mniej niż Polak
Cena pelletu rośnie od początku roku. Z tygodnia na tydzień jest coraz drożej. Na przykład pellet drzewny Olimp wystawiony jest (już po promocji) za 1817 zł - 975 kg. Tona więc wychodzi za 1864 zł. A na Allegro znajdziemy 100-proc. pellet sosnowy za 1999 zł. Na OLX udało nam się znaleźć jeszcze droższe oferty, jedna dotyczyła pelletu 6 mm - 2800 zł za tonę.
Dostawa w okręgu 10 km w cenie - kusi sprzedawca.
Tym samym cena pelletu wzrosła w w ciągu raptem kilku tygodni prawie dwukrotnie. Co gorsza: ten rodzaj paliwa jest u nas już droższy niż za naszą zachodnią granicą - u Niemców. W lutym 2025 r. cena pelletu wzrosła tam o 18,6 proc. - do średniego poziomu ok. 363 euro, co przy obecnym kursie (ok. 4,15 żal za 1 euro) daje ciut powyżej 1500 zł.
Więcej o pellecie przeczytasz na Spider’s Web:
Niskie temperatury i rosnący od pewnego czasu popyt sprawiają, że branża pelletu jest obecnie w ciągłej gotowości - tłumaczy Martin Bentele, dyrektor Niemieckiego Instytutu Pelletu (DEPI).
Mimo tych ostatnich, bardzo wyraźnych zwyżek, pellet pozostaje w Niemczech najtańszą alternatywą ogrzewania w porównaniu do paliw kopalnych. Przewaga cenowa nad olejem opałowym wynosi ok. 25 proc., a nad gazem - ok. 34 proc.
Pellet i pompy ciepła rywalizują o listę ZUM
W Polsce można się spodziewać, że po 31 marca, kiedy na nowo ma ruszyć nabór wniosków w programie Czyste Powietrze, pellet może ponownie zacząć drożeć. Zwłaszcza, że do tego czasu powinna rozstrzygnąć się walka o listę ZUM, toczona głownie na linii Stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) a Izba Gospodarcza Urządzeń OZE. Pierwszy z tych podmiotów złożył już na Polskę skargę i twierdzi, że nowe zasady w programie Czyste Powietrze mogą stać się barierą handlową w UE.
Pompy ciepła certyfikowane w całej Europie (HP Keymark, EHPA Q, Eurovent) są eliminowane w Polsce - zwraca uwagę Paweł Lachman, prezes PORT PC.
Druga strona sporu uważa te działania za bezzasadne. IGU OZE uważa, że jest to skarga złożona przez importerów pomp ciepła, którzy nie zgadzają się z zasadą, że urządzenia uczestniczące w polskich programach dotacyjnych muszą posiadać pełne badania w akredytowanych laboratoriach.
Zamiast tego chcą uznania dobrowolnych, prywatnych europejskich certyfikatów, które nie wymagają kompleksowych testów w niezależnych placówkach. Polscy producenci pomp ciepła sprzeciwiają się tym działaniom, ponieważ ich konsekwencje uderzą przede wszystkim w beneficjentów programu - przekonuje IGU OZE na platformie X.