Obniżona składka zdrowotna w Polskim Ładzie. Zobacz, ile zapłacisz podatku od nowego roku
Jeśli robić reformę podatkową, to tak, żeby przedsiębiorcom zafundować emocje rodem z kolejki górskiej i trzymać ich w niepewności jak najdłużej. Takiej niepisanej zasady rządzący trzymają się z zadziwiającym zamiłowaniem i oczywiście nie inaczej jest z Polskim Ładem. Najnowszy odcinek tej w tej telenoweli przecieków ma tytuł „składka zdrowotna chyba 4,8 proc.” i eksperci właśnie wyliczyli, co to oznacza dla przedsiębiorców od 1 stycznia.
Składka zdrowotna jednak nie będzie wynosić 9 proc., lecz niecałe 5 proc. – taki news zelektryzował w poniedziałek przedsiębiorców, którzy od kilku miesięcy nie wiedzą, na czym stoją po tym, gdy rząd zapowiedział drastyczną podwyżkę PIT-u pod postacią nieodliczalnej składki zdrowotnej.
Według „Dziennika Gazety Prawnej” będzie to 3 proc. w 2022 r., a docelowo 4,9 proc., a według „Rzeczpospolitej” – 4,8 proc. już od przyszłego roku. Na razie informacje te są bardzo niepewne, ale rządowi kończy się czas na zabawę w kotka i myszkę z przedsiębiorcami i na jakąś z wersji Polskiego Ładu wreszcie musi się zdecydować.
Aby ustawy podatkowe Polskiego Ładu weszły w życie przed końcem roku, rząd musi przyjąć ostateczny projekt, a następnie przepchnąć go kolanem przez Sejm. Do horroru, jaki rząd zafundował przedsiębiorcom ze zniesieniem 30-krotnoscią składek ZUS, jest jeszcze daleko, ale wszystko jeszcze przed nami.
Jeśli nie będzie innych niespodzianek
Eksperci podatkowi z firmy Grant Thornton przeprowadzili symulację wysokości podatków, jakie przedsiębiorcy będą płacić w przypadku składki zdrowotnej 4,8 proc, której w ogóle nie będzie można odliczyć od podatku. Wszystkie wyliczenia zakładają wprowadzenie obiecanej w Polskim Ładzie kwoty wolnej 30 tys. zł czy brak innych niespodziewanych zmian, takich jak zmiany zasad wyliczania składek ZUS czy daniny solidarnościowej.
„Konsekwentnie aktualizujemy nasze kalkulacje mające zobrazować wpływ zapowiadanych zmian na sytuację przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym oraz według skali podatkowej” – piszą eksperci GT.
Skala podatkowa
W przypadku większości przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych, czyli według skali podatkowej składka zdrowotna na poziomie 4,8 proc. będzie oznaczała znaczne obniżenie obciążeń podatkowych względem obecnych zasad. Najwięcej zyskają przedsiębiorcy z dochodem brutto do 5 tys. zł oraz ci, którzy zarabiają ponad 10 tys. zł brutto.
Dopiero dochód na poziomie 20 tys. zł będzie oznaczał zwiększenie obciążeń podatkowych – głównie za sprawą zaniku efektu podwyższonej kwoty wolnej i podwyższenia drugiego progu. Z drugiej strony przy składce 9 proc. obciążenia rosłyby już drastycznie, a tu wzrost efektywnego podatku będzie dość umiarkowany.
Podatek liniowy
W dużo gorszej sytuacji będą jednak przedsiębiorcy rozliczający się według podatku liniowego – tutaj nie ma w ogóle mowy o jakiejkolwiek poprawie w stosunku do obecnych zasad (nawet w przypadku promocyjnej składki 3 proc!), a gra się toczy tylko o to, jak dużo stracą. Przy składce 4,8 proc. oczywiście mniej niż przy 9 proc., ale i tak Polski Ład oznaczałby marginalizację tej formy opodatkowania.
Eksperci Grant Thornton zwracają uwagę, że obecnie większość przedsiębiorców wybiera przejście ze skali podatkowej na podatek liniowy przy dochodach miesięcznych wynoszących około 10 tys. zł. „W związku z wejściem w życie tzw. Polskiego Ładu, próg ten wzrośnie do około 15 tys. zł miesięcznie i to niezależnie od tego, czy składka zdrowotna będzie na poziomie 9 proc., 3 proc., czy też 4,8 proc.” – czytamy w analizie.
Do ewentualnego wejścia w życie tych nowych i niezwykle istotnych dla przedsiębiorców regulacji pozostaje coraz mniej czasu. Tymczasem wciąż musimy poruszać się w obszarze spekulacji i domysłów
– stwierdza Grzegorz Szysz, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton.
Czytaj też: Rozliczenie roczne składki zdrowotnej