300 tys. miejsc pracy wisi na włosku. Gigantyczne ryzyko dla Śląska
Górnicy zaraz dostaną osłony socjalne dla swoich miejsc pracy. A co z rzeszą spółek okołogórniczych? Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach ostrzega, że jak o nie też odpowiednio nie zadbamy, to strzelimy sobie w kolano.

Na legislacyjnej drodze nowelizacji ustawy górniczej został jeszcze tylko jeden krok: podpis prezydenta Karola Nawrockiego, z czym nie powinno być problemu, jak usłyszeliśmy podczas uroczystości barbórkowych. Wtedy też sytuacja odchodzących z pracy górników będzie unormowana. Będą mogli liczyć na jednorazowe odprawy w wysokości 170 tys. zł (bez konieczności płacenia podatku) oraz na urlopy górnicze (wypłata 80 proc. wynagrodzenia przez maksymalnie 5 lat). A co z miejscami pracy u dostawców do spółek węglowych? Jak zabezpieczonych jest los ich pracowników? Podczas posiedzenia sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych głos w tej sprawie zabrał Tomasz Zjawiony, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.
W ocenie reprezentowanego przez naszą Izbę stanowiska, pozostawiona bez systemowych rozwiązań obecna sytuacja stanowi zagrożenie niewypłacalności zobowiązań za wykonane usługi i dostarczone dostawy dla ogromnej liczby dostawców do spółek górniczych - czytamy na stronie RIG.
Zagrożonych jest 300 tys. miejsc pracy
Polskie górnictwo węgla kamiennego jest w kiepskiej sytuacji. Po trzech kwartałach 2025 r. strata sektora wyniosła ponad 6 mld zł. Branżę ciągną w dół m.in. bardzo wysokie koszty wydobycia czarnego złota, na co wpływ w głównej mierze ma poziom zatrudnienia. Ale nie chodzi o wyłącznie miejsca pracy w spółkach węglowych. Nie można zapominać też o podmiotach okołogórniczych, różnego rodzaju dostawców do kopalni.
Kopalnie potrzebują dostawców dla utrzymania ciągłości działania, a dostawcy wypłacalnego zamawiającego - uważa Tomasz Zjawiony.
Podmioty współpracujące z górnictwem zatrudniają kilkakrotnie więcej pracowników niż same spółki węglowe – szacuje się, że to nawet 300 tys. miejsc pracy, które mają odpowiadać za ok. 8 proc. polskiego PKB. RIG przypomina, że z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w 2003 r., w związku z utworzeniem Kompanii Węglowej. Wtedy decyzje na szczeblach ministerialnych dotyczące przejęcia przez Kompanię majątku produkcyjnego bez odpowiedzialnego przejęcia reszty zobowiązań, skutkowały upadkiem wielu firm w sektorze prywatnym.
W dalszej konsekwencji odbiło się to ogromnym politycznym echem dla rządzących w wyborach parlamentarnych w 2005 r. i długofalowymi konsekwencjami gospodarczymi dla regionu i kraju - przypomina katowicka RIG.
Potrzebne są gwarancje Skarbu Państwa
W jaki sposób można uchronić miejsca pracy w tym okołogórniczy biznesie? Zdaniem RIG swoje trzy grosze musi tutaj wtrącić państwo.
Z uwagi na narastający niepokój w spółkach okołogórniczych wynikający z realnego zagrożenia braku płatności ze strony zamawiających u nich spółek węglowych, wnoszę również o ustanowienie zabezpieczeń finansowych Skarbu Państwa dla spółek okołogórniczych i dostawców do kopalń - zaapelował podczas posiedzenia sejmowej komisji Tomasz Zjawiony.
Inaczej może być bardzo źle. RIG kreśli czarny scenariusz, w którym niewypłacalności spółek górniczych przekłada się na głęboką redukcję miejsc pracy, zalewa nas przy okazji fala upadłości i jesteśmy świadkami niepokojów społecznych. Zdaniem RIG: spółki okołogórnicze prognozują potęgowanie się tego problemu już w I kwartale 2026 r. Dlatego proponowane jest rozszerzenie ustawy górniczej o poręczenia i gwarancje Skarbu Państwa dla wskazanego w ustawie banku lub innej wyznaczonej instytucji.
Więcej o miejscach pracy przeczytasz w Bizblog:
Wytypowany w ten sposób podmiot finansowy byłby zobowiązany do udzielania gwarancji zabezpieczających płatności na rzecz podmiotów, które na zlecenie spółek węglowych realizują dostawy i usługi związane z zapewnieniem bezpieczeństwa, ciągłości produkcji oraz realizacji przepisów dotyczących ograniczenia emisji metanu do atmosfery - proponuje RIG.
W przypadku jeśli udzielenie takich gwarancji nie będzie możliwe potrzebne byłoby zapewnienie, że plany naprawcze kontrolowanych przez Skarb Państwa spółek węglowych nie będą dotyczyć umów z firmami zewnętrznymi, realizującymi dostawy towarów i usług dla tych spółek.
Możemy zatrzymać narastającą frustrację gospodarczą i społeczną oraz wyeliminować piętrzące się ryzyka wynikające z problemów m.in. branży górniczej, które mogą spowodować ogromne problemy nie tylko dla regionu śląskiego, ale i dla całej polskiej gospodarki - przekonuje szef RIG.







































