Kiedy myślimy o restauracjach, w których zamiast ludzkiej obsługi mamy same roboty, myślimy zwykle o bliżej nieokreślonej przyszłości. Błąd. To dzieje się właściwie na naszych oczach, a McDonald wyrasta na prekursora tych zmian.
Fot. FHKE/Flickr.com/CC BY-SA 2.0
Wyobraźcie sobie, że podjeżdżacie do drive thru. Składacie zamówienie mówiąc do mikrofonu, ale po drugiej stronie zamiast człowieka macie maszynę, która odbiera komunikaty i aktywuje pracę poszczególnych urządzeń. Chcecie frytki? Proszę bardzo, w ruch idzie frytkownica. Colę? Automat od razu uruchamia nalewak.
Tak to ma mniej więcej wyglądać. McDonald’s potwierdził, że przejmuje firmę Apprente, która ma dostarczyć mu urządzenia analizujące ludzką mowę. I to w kilku językach!
Fast Food się zbroi
Pracownicy Apprente będą założycielami grupy o nazwie McD Tech Labs, która będzie częścią globalnego zespołu technologicznego McDonalds. Sieć burgerów chce zwiększyć swoją obecność w Dolinie Krzemowej, zatrudniając kolejnych ekspertów technologicznych, w tym inżynierów i naukowców.
Apprente zostało założone w 2017 roku w Dolinie Krzemowej i od początku zajmuje się wykorzystaniem sztucznej inteligencji do rozumienia mowy. Do tej pory zebrał już od inwestorów 4,8 miliona dolarów. Warunki finansowe przejęcia przez McDonald's nie zostały ujawnione.
Amerykańska sieciówka zakłada też, że system rozpoznający język będzie przydatny w kioskach i aplikacjach mobilnych. Możliwe, że za pewien czas zamiast rozmawiać z obsługą, będziemy więc mówić do jednego z tych wielkich ekranów umieszczonych na środku restauracji. Początkowe wrażenia mogą być co najmniej mieszane.
Inteligentne menu
Przejęcie Apprente to kolejny krok w drodze mechanizacji pracy w amerykańskim fast-foodzie. Na początku tego roku McDonald’s kupił Dynamic Yield za 300 mln dol.. Startup ma stworzyć inteligentne menu, które będzie się zmieniać w zależności od warunków pogodowych. Do końca 2019 r. Amerykanie chcą wydać okrągły miliard dolarów na modernizację 2 tys. swoich placówek.
Wygląda więc na to, że już za niedługo sztuczna inteligencja nie dość, że podpowie nam na co powinniśmy mieć ochotę (Wołowina? W taki upał?), to jeszcze sama przyjmie zamówienie i wystawi nam jedzenie pod nos. A dokładniej – przed maskę samochodu. Jak tak dalej pójdzie słynny „pan kierownik” z reklamy McDonalda będzie co najwyżej doglądał, czy maszyny są właściwie naoliwione. O ile oczywiście AI nie nauczy się monitorować tego sama.