REKLAMA

Nowy kryzys w motoryzacji? Notowania niklu biją rekordy na giełdach. To nowe uderzenie w fabryki

Motoryzacja ma już poważne problemy ze względu na niedobór podzespołów elektronicznych, za co odpowiadają niedobory półprzewodników. Teraz przez wojnę na Ukrainie dojdą problemy z metalami.

Kryzys w motoryzacji. Notowania niklu biją rekordy na giełdach. To nowe uderzenie w fabryki
REKLAMA

Pallad, aluminium, nikiel – surowce szeroko wykorzystywane w m.in. w motoryzacji osiągają zawrotne ceny. Giełda w Londynie zawiesiła we wtorek handel tym ostatnim, gdy po spektakularnym rajdzie osiągnął cenę 100 tys. dol. za tonę.

REKLAMA

W pewnym momencie wartość niklu na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) rosła o ponad 110 proc, a metal był wyceniany na przeszło 100 tys. dol. za tonę. Niedługo później tona była warta już ledwie 80 tys. dol. Spekulacja skłoniła LME do zawieszenia handlu do końca dnia i anulowania wstecznie transakcji.

Ważny dla motoryzacji nikiel nie był wyjątkiem

Ceny surowców osiągają zawrotne wartości. Inwestorzy boją się, że sankcje nałożone na Rosję doprowadzą do znacznego ograniczenia podaży. Około 10 proc. dostępnego na rynku niklu jest przykładowo dostarczane przez firmę Norylski Nikiel.

Ten sam koncern wydobywa też pallad

Na początku roku metal ten był wyceniany przez rynek na 1850 dol. za tonę. Na przełomie lutego i marca przekroczył jednak barierę 3 tys. dol. i trzyma ten poziom do dzisiaj.

Mniej, choć również dość znacznie, skoczyła cena aluminium. W styczniu za tonę płacono ok. 2850 dol., by na początku marca dojść do poziomu 3800 dol. Obecnie, po gwałtownym spadku, tona tego surowca kosztuje poniżej 3500 dol. Rosja produkuje około 6 proc. jego światowego zapotrzebowania.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA