REKLAMA

Chatbot dla frankowiczów. Poczatuj z Frankiem przed pójściem do sądu

Frankowicze to ogromna grupa ludzi. Kredyty frankowe spłaca w naszym kraju pół miliona osób. Pomóc im może FrankBot - chatbot dla frankowiczów.

Chatbot dla frankowiczów. Poczatuj z Frankiem przed pójściem do sądu
REKLAMA

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE sprawił, że o kredytach we frankach znów stało się głośno. Trybunał stwierdził, że klauzule abuzywne, czyli nieuczciwe zapisy w kredytach, mogą być podstawą do procesów sądowych i anulowania umowy kredytowej. Zanim udamy się do prawnika, warto skorzystać z pomocy... prawnika w komunikatorze.

REKLAMA

FrankBot pomoże wykonać pierwszy krok w dochodzeniu swoich praw

Porozmawiać możemy za pomocą Messengera. Bot zapyta nas o kluczowe informacje dotyczące kredytu - poczynając od waluty, której wyrażone jest zobowiązanie. Kolejne pytania sprawdzą wybrane aspekty umowy kredytowej, aby stwierdzić, czy niesie ona potencjał do dochodzenia swoich praw. Na koniec chatbot automatycznie generuje pismo do banku.

 class="wp-image-1032679"

To znaczące ułatwienie zarówno dla frankowicza – ponieważ daje mu wstępne rozeznanie co do przysługujących mu roszczeń – jak i dla prawnika, który po podjęciu przez klienta decyzji o skorzystaniu z profesjonalnej pomocy prawnej, otrzymuje komplet podstawowych informacji o sytuacji prawnej jeszcze przed pierwszym kontaktem z klientem

- tłumaczy Łukasz Kłos, współtwórca chatbota.

Choć istnieje szansa, że bank sam uzna reklamację po przedstawieniu dokumentów z chatbota, to jest to scenariusz bardzo optymistyczny i nie powinniśmy się na to nastawiać. Złożenie takiej reklamacji jest jednak koniecznym krokiem przed wstąpieniem na drogę sądową.

Udając się do Rzecznika Finansowego w tej sprawie, pierwsze wytyczne jakie od niego dostaniemy, będą dotyczyły złożenia reklamacji do banku

– dodaje Kłos w rozmowie ze Spider’s Web.

Do stworzenia bota zainspirowała go partnerka, która z zawodu jest prawnikiem.

On pracował w firmie technologicznej, a ona prowadziła własną kancelarię. Razem zastanawiali się, jak nowe technologie pomogą jej i innym jurystom w ich codziennym życiu.

I wtedy głośno zrobiło się o frankowiczach. Z technologicznego i prawnego punktu widzenia to jest idealny przykład, gdzie technologia może wnieść wiele korzyści zarówno dla klientów, jak i dla prawników. Mamy tutaj zdefiniowany i powtarzalny problem, co daje się łatwo zautomatyzować dzięki narzędziom takim jak boty czy AI

– wyjaśnia Kłos.

FrankBot oszczędza nasz czas i pieniądze, które i tak wydalibyśmy na prawników. Dla stojącej za nim firmy jest zaś okazją do pozyskania klientów. Kłos odpowiada bowiem za rozwój w Polsce estońskiego startupu prawniczego, Hugo.legal, który jest partnerem tamtejszego Ministerstwa Sprawiedliwości.

Platforma łączy osoby poszukujące pomocy z odpowiednimi specjalistami, wykorzystując do tego sztuczną inteligencję. Działa w Estonii od ponad 2 lat. Przez ten czas udzieliła pomocy prawnej 23 tys. razy. Hugo.legal chce kroczyć podobną drogą również w Polsce.

REKLAMA

Docelowo będziemy pomagać Polakom we wszystkich kwestiach związanych z prawem, za wyjątkiem prawa karnego, tak jak to ma miejsce u naszego estońskiego odpowiednika

- wyjaśnia Kłos.

O tym, że pomoc jest potrzebna, możemy się przekonać analizując pierwsze statystyki. W ciągu pierwszego miesiąca po wydaniu orzeczenia przez TSUE przed polskimi sądami odbyło się 26 rozpraw dotyczących kredytów frankowych. 70 proc. zakończyło się wyrokiem jednoznacznie korzystne dla klientów. Frankowicze dostrzegli światełko w tunelu i szybko ku niemu dążą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA