Bitcoin zbiera się do pobicia nowego rekordu. 60 tys. dol. już jest w zasięgu
Kurs bitcoina wzrósł o 600 proc. w ciągu ostatniego roku i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Dotychczasowy rekord to 58 350 dol. I już wkrótce może przejść do historii.
Obecny rekord pochodzi z 22 lutego. Później kurs zaczął jednak spadać, by 1 marca osiągnąć dołek na poziomie 43 tys. dol. Ostatni tydzień to jednak czas wzrostów, dzięki czemu bitcoin szybko zameldował się powyżej 57 tys. dol.
Z czego wynikają wzrosty bitcoina?
Wzrosty napędza amerykański parlament, który przegłosował pakiet pomocowy dla potrzebujących, a także inwestycji firm, takich jak MicroStrategy czy Meitu. Dodatkowo, w Chinach widzimy wielu majętnych ludzi, którzy chcą dodać bitcoina do swojego portfolio
– mówi Annabelle Huang z firmy Amber Group, świadczącej doradzctwo kryptowalutowe.
Wszystko to pokazuje, że po raz pierwszy w historii bitcoin naprawdę wchodzi do mainstreamu inwestycyjnego. Jednym z przykładów jest choćby JPMorgan Chase & Co, który planuje dystrybucję papierów depozytowych, powiązanych z akcjami firm takich jak wymienione wcześniej MicroStrategy czy Nvidia.
Ta druga firma to producent kart graficznych, które bardzo dobrze sprawdzają się w kopaniu kryptowalut. Ostatni duży rajd bitcoina z końcówki 2017 roku doprowadził do znacznego wzrostu ich cen, co pozytywnie odbiło się na notowaniach Nvidii (i negatywnie na sympatii graczy w stosunku do krypto-górników).
Innym przykładem jest bank Goldman Sachs, który ma umożliwić swoim klientom skorzystanie z bitcoinowych instrumentów pochodnych. Podobne plany ma również amerykańska spółka holdigowa BNY Mellon.
Czas uregulować kryptowaluty
Zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie SEC nie wydał jeszcze żadnego pozwolenia na ETF-y, choć rozważał już osiem propozycji. Nowy szef Komisji, Gary Gensler planuje jednak uregulować świat kryptowalut w kontekście ochrony inwestorów.
