#B69AFF
REKLAMA

Taksówkarze się pogubili. Nie są pewni, co postulowali w rozmowach z rządem

Protesty taksówkarzy zaczynają zamieniać się w farsę. Z początku było dość nieprzyjemnie, kierowcy zjechali się do Warszawy, zablokowali główne ulice i krzyczeli o dominacji zagranicznych korporacji. W miarę czasu pogubili się jednak do tego stopnia, że teraz nie są nawet pewni, co postulowali w rozmowach z rządem.

Taksówkarze się pogubili. Nie są pewni, co postulowali w rozmowach z rządem
REKLAMA

Pierwszy akt tej komedii miał miejsce już pierwszego dnia protestu, gdy Rafał Piotr Jurek z NSZZ Solidarność zaczął przez megafon wymieniać kwestię, które rząd miał poruszyć na Radzie Dialogu Społecznego. Podkreślmy – tylko poruszyć. Jego przemowę taksówkarze przyjęli z dzikim entuzjazmem. Przez chwilę patrzyłem na to nieco zdziwiony, aż w końcu do mnie dotarło. Zgromadzeni uznali, że rząd do ich realizacji już się zobowiązał!

REKLAMA

Nie dziwota, że już następnego dnia liderzy protestu zostali zaatakowani. No bo jak to tak – Uber i Bolt miały zostać od razu wyłączone, a przecież wciąż działają. Jurek próbował chyba nawet coś tłumaczyć, ale jego mina wyrażała rezygnację. Przecież wszyscy słyszeli jak mówił o „czasowym wyłączaniu aplikacji”. Kto by się przejmował kontekstem, gdy w tłum idą takie rewelacyjne wieści.

Festiwal nieporozumień trwa nadal.

Teraz grupa negocjacyjna jest oskarżana o to, że samowolnie zmieniła sobie treść postulatów całego środowiska. Tym razem nie chodzi już więc o głuchy telefon, a celową hmm...niesubordynację? Dariusz Góralczyk ujawnił dokument, który został zaprezentowany podczas Rady Dialogu Społecznego. I taksówkarskie strony zawrzały.

Zaczęło się od tego, że wśród 3 postulatów taksówkarzy, o których była mowa przed protestem, znalazło się żądanie wycofania projektu ustawy (tzw. lex Uber) z komisji sejmowej. Taksówkarze chcieli ją napisać od nowa, a przede wszystkim – własnymi rękoma.

W ostatecznym dokumencie wygląda to już nieco inaczej. Związkowcy domagają się tylko zmian w obecnym projekcie. Ale gdyby chodziło tylko o tę jedną rozbieżność...

Największa burza rozpętała się o fragment dotyczący legalizacji aplikacji.

Przedstawiony minister Jadwidze Emilewicz postulat mówi o wycofaniu zapisu o aplikacji zastępującej taksometr LUB lepszego opisania wymagań dla tej aplikacji w samej ustawie. A przecież taksówkarze, delikatnie mówiąc, nie patrzą zbyt przychylnym okiem na aplikacje jako sposób na rozliczanie się z klientami. I zapewne będą domagać się pozostawienia taksometrów.

REKLAMA

Trudno nie odnieść teraz wrażenia, że największym przeciwnikiem taksówkarzy w tym całym sporze nie jest już Uber, Bolt czy mytaxi. Stali się nim oni sami.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-29T22:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T19:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T17:51:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T16:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T15:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T13:35:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T11:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T09:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T06:36:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-29T05:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T21:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T20:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T18:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T15:24:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T13:54:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T11:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-28T07:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T20:27:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T16:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T14:49:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T13:37:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T10:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T09:22:08+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T05:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-27T04:51:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T22:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T20:27:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA