Tragiczne dane o wydobyciu i sprzedaży węgla. Tylko górnicy mają się świetnie
W biznesie nie ma sentymentów. Jak zdarza się tak, że z różnych powodów produkcja spada, to trzeba szukać oszczędności, najczęściej wiadomo: w ludziach. Być może będą nowe etaty, ale dopiero jak się sytuacja poprawi. I ta zasada obowiązuje wszędzie, z jednym wyjątkiem. Jest nim polskie górnictwo, które przypomina rozpędzony samochód w kierunku ściany, w którym kierowca – zamiast szybko reagować – zajada się chipsami.
Masowe wyłączenia OZE. Tej przyczyny nie ma, oficjalnie nie istnieje
Do takiej sytuacji nie doszło nigdy wcześniej. Tylko w marcu byliśmy świadkami największych ograniczeń produkcji energii elektrycznej z jednostek OZE w historii. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), operator systemu przesyłowego, koncentrują się głównie na przyczynie bilansowej (zbyt dużo energii w stosunku do zużycia), ale niezależni eksperci wskazują też inny powód.
Niemcy nie cackają się z węglem. 15 elektrowni idzie w odstawkę
Znowu po kątach muszą chować się ci, którzy bardzo lubią porównywać systemy energetyczne Polski i Niemiec, rzecz jasna w tych rzadkich chwilach, kiedy im to pasuje. Teraz wychodzi na to, że Berlin swojego zdania na temat węgla jednak nie zmienia i zamyka elektrownie zasilane czarnym złotem. W sumie z mapy Niemiec zniknie 15 takich obiektów. Ale to nie jest jedynie kwestia naszych zachodnich sąsiadów. Cała Unia Europejska wyraźnie coraz bardziej idzie w OZE, zwiększając dystans do węglowej Polski.
Ubiegły rok dobitnie wszystkim pokazał, że Polska jest w trakcie rozwodu z węglem, tylko politycy uparcie nie próbują stworzyć złudzenie, że jest wręcz się odwrotnie. Ale liczby nie kłamią. I teraz mamy dwa wyjścia. Albo się w ten trend państwo w końcu aktywnie czynnie włączy, albo będzie z nim dalej walczyć ze szkodą dla wszystkich Polaków i naszych portfeli.
To już koniec węgla. Mamy coś znacznie lepszego. I tańszego
Najnowsze opracowanie think-tanku Ember „European Electricity Review 2024” nie pozostawiają żadnych złudzeń. Czas paliw kopalnych mija bezpowrotnie. Lukę po nich z coraz większą ochotą wypełniają OZE. Tym samym UE coraz bliżej do przejścia na system energetyczny, w którym podstawą jest energia wiatrowa i słoneczna.