Ceny paliw w Polsce. Tyle zapłacisz za litr benzyny i diesla w przyszłym tygodniu
Po ostatnich, kolejnych skokowych zwyżkach cen paliw w Polsce, kierowcy mają prawo nerwowo wypatrywać kolejnego tygodnia. Ale tym razem analitycy rynkowi mają dla nich dobre informacje. Ceny powinny odczuwalnie wyhamować, chociaż z dieslem może być różnie. A na rynku ropy baryłka jest już poniżej cen z końca września, kiedy Hamas napadł na Izrael.
Na stacjach znowu cuda. Choć wszędzie ropa tanieje, u nas zmierza do 7 zł
Niestety, ale po pierwszym, skokowym wzroście cen paliw na polskich stacjach na przełomie października i listopada, jesteśmy właśnie świadkami kolejnej, solidnej podwyżki. Z kolei na światowym rynku ropy widać dalsze spadki, dzięki czemu baryłka jest najtańsza od końca lipca.
Tankujesz ten rodzaj paliwa? Mamy doskonałą wiadomość
Do końca roku jeszcze prawie dwa miesiące, ale już dziś można zakładać, że historia ostatnich trzech miesięcy na polskim rynku paliw będzie w różnych podsumowaniach i rankingach najciekawszych i najważniejszych wydarzeń w ścisłej czołówce. Prawdopodobnie jednak ten intrygujący epizod właśnie się kończy, zataczając pełne koło.
Ceny paliw ostro w górę! Tak dużej podwyżki nie było od ponad roku
Wydawało się, że ci, którzy straszyli skokowym wzrostem cen paliw zaraz po wyborach parlamentarnych, powinni powoli płonąć ze wstydu. Bo owszem, z tygodnia na tydzień jest drożej, ale o żadnym skoku nie można było mówić. Do teraz. Listopad bowiem powitaliśmy najwyższą podwyżką od przeszło roku. Analitycy przewidują, że na tym wzrost cen wcale się nie skończy. Na rynku ropy zaś mamy do czynienia z kolejnym cenowym przeciąganiem liny.
Ceny paliw w Polsce. Tankujesz diesla? Szykuj się na złą zmianę
Analitycy z rynku paliw nie mają złudzeń: w Polsce ceny na stacjach dalej będą rosły, co z powoduje, że – przynajmniej w przypadku oleju napędowego – w listopadzie powitamy stawki już w okolicach 7 zł. Na rynku ropy z jednej strony mamy kiepskie dane o amerykańskich zapasach, a z drugiej rynek cały czas patrzy w kierunku Bliskiego Wschodu i analizuje, czy konflikt izraelsko-palestyński ma szansę rozlać się na region.
Ceny paliw w Polsce idą w górę. Trwa seria podwyżek
Na rynku ropy, wpatrzonym głównie w obecny konflikt na Bliskim Wschodzie, mamy do czynienia z kolejnymi zawirowaniami. Przeciwwagą mają być kiepskie dane gospodarcze z Europy. A w Polsce? Bez zmian, od połowy października jesteśmy świadkami drobnych podwyżek i nie inaczej jest też teraz.
Przed podwyżkami cen paliw już się nie uratujemy. Będzie cała ich seria
Rynek ropy z coraz większym przerażeniem zerka w kierunku Bliskiego Wschodu, a z kolei w Polsce — zgodnie z przewidywaniami — właśnie żegnamy się z nienaturalnie niskimi cenami. Ale nie mamy do czynienia z żadnym gwałtownym skokiem cenowym. Eksperci twierdzą, że paliwa w naszym kraju dalej będą drożeć, ale to też trochę potrwa, zanim dobijemy do właściwych poziomów. Tak czy inaczej, przy okazji tankowania będziemy w najbliższym czasie wydawać coraz więcej pieniędzy.
Koniec promocyjnych cen na stacjach. Największa podwyżka w hurcie od połowy wakacji
Największy od połowy sierpnia wzrost hurtowych cen paliw najprawdopodobniej w najbliższym czasie przełoży się na ceny na stacjach. Po praktycznie nieruchomych cenach w czasie wakacji oraz słynnym wrześniowym cudzie nad dystrybutorem sytuacja na rynku paliw chyba powoli wraca do normy po wyborach. W środę cena hurtowa benzyny 95 podrożała o 24 zł na tysiącu litrów, a wiele wskazuje na to, że to nie koniec wzrostów.
Ceny paliw po wyborach. Koniec cudów na stacjach benzynowych
Za nami wybory i finał ręcznego sterowania cenami paliw przez Orlen, który od tygodni robił, co mógł, żeby z jednej strony wyhamowywać inflację, a z drugiej dbać o przedwyborczy nastrój kierowców. Daniel Obajtek, prezes Orlenu, zapewnia, że ceny benzyny i oleju napędowego nie zaczną jednak gwałtownie rosnąć. Eksperci są zgoła odmiennego zdania.
Ceny paliw w Polsce. Tyle za litr diesla zapłacisz w poniedziałek
Czas, w którym można było zatankować za mniej niż sześć złotych za litr paliwa, właściwie już się zakończył. Na pojedynczych stacjach można jeszcze spotkać ceny 5,99 zł za litr, ale to już właściwie ostatnie podrygi wczesnojesiennej odwilży cenowej. Eksperci nie mają wątpliwości, że przy obecnych notowaniach ropy i wycenie złotego czeka nas wzrost cen, ale na szczęście na razie ten ruch w górę jest bardzo powolny.
Ropa gwałtownie drożeje. Walki na Bliskim Wschodzie zatrzęsły rynkiem
Tego można było się spodziewać. Rynek ropy nie pozostał obojętny na zmasowany atak Hamasu na Izrael i bezwzględną odpowiedź Tel Awiwu. Co gorsza cały czas istnieje realna groźba, że w ten wojskowy spór włączą się inni, tak jak libański Hezbollah i wojna rozleje się na cały region. Nic więc dziwnego, że ceną ropy mocno szarpnęło. To też zbliża nas do wielkiego finału udawania niskich cen na polskich stacjach paliw.
Koniec cen z piątką z przodu na polskich stacjach. Są pierwsze podwyżki
Analitycy są zgodni: to już koniec obniżek cen paliw w Polsce. W kolejnym tygodniu października mają się ustabilizować, chociaż ma nie brakować też takich stacji, które swoje ceny podniosą. Tak czy inaczej, wniosek jest jeden: miło już było. Z kolei na rynku ropy jesteśmy świadkami kolejnego zwrotu akcji i sporych obniżek.
Po opublikowaniu informacji o spadku amerykańskich zapasów, ceną ropy znowu szarpnęło o kolejny raz pojawiły się prognozy przyzwyczajane nas do poziomu 100 dol. za baryłkę jeszcze w tym roku. Ale tak jak poprzednie wstrząsy na rynku ropy, tak i ten nie ma żadnego przełożenia na sytuację na stacjach paliw w Polsce. My z dumą pokazujemy najtańsze paliwo w Europie i dalej obniżamy ceny.
Masz diesla? To już pewnie wiesz, co się dzieje. Tak wygląda Budapeszt w Warszawie
Orlen swoich cen paliw nie zamierza zmieniać. Ale pozostali gracze na rynku muszą sięgać po ostateczne rozwiązania. Shell Polska już na niektórych stacjach wprowadził limit w ostatnich dniach tankowania jeżeli chodzi o diesla i właśnie z niego zrezygnował. O reglamentacji myślą za to w MOL, BP Polska i Circle K.
Limit tankowania dla kierowców? Widziałem to na własne oczy, nie jest dobrze
Po tym, jak w social mediach zaczęły krążyć zdjęcia ze stacji paliw potwierdzające wprowadzany gdzieniegdzie limit tankowania, wyciągnąłem swój rower z garażu i postanowiłem samemu sprawdzić, jak jest. I co się okazało? Faktycznie, na niektórych stacjach Shell Polska pojawiła się stosowna informacja. A jak u innych? Tam niby żadnych limitów tankowania się nie wprowadza, czasem tylko dystrybutory paliwa masowo się psują. Taki właśnie teraz mamy paliwowy krajobraz.