REKLAMA

Zmiany w PIT uderzą w samorządy jak dekadę temu. Wtedy polskie gminy straciły prawie 7 mld zł

Ubytek w dochodach własnych w gminach może być na poziomie sprzed 10 lat. Tak twierdzi Andrzej Porawski, dyrektora Biura Związku Miast Polskich. Dodatkowo samorządy cierpią przez boom inwestycyjny, który winduje ceny w przetargach.

samorządy finanse kłopoty
REKLAMA

W 2007 r. wprowadzono ulgi prorodzinne i przegłosowano zmiany w PIT polegające na przejściu z 3 stawek na dwie. Jak zastrzega Andrzej Porawski, zmiany wchodziły w życie rok później, a – co za tym idzie – ich skutki były widoczne od 2009 r.

REKLAMA

Wtedy mieliśmy ubytek w dochodach własnych w jednym roku na poziomie 6,8 mld zł. W ocenie skutków regulacji ówczesny rząd twierdził, że koniunktura poprawi się i JST nie stracą. Jednak pomylił się, bo straty były bardzo znaczne

— mówi szef Biura ZMP w rozmowie z Bizblog.pl

Dlatego przy okazji obecnych zmian w PIT (głównie zerowy podatek dla młodych do 26. roku życia) samorządowcy znowu liczą straty, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć. Jak wskazuje, lista 12 największych polskich miast będę to naprawdę znaczące kwoty. W sumie nawet 2 mld zł. Np. Warszawa ma mieć mniejsze dochody aż o 894 mln zł, Kraków o 253 mln zł, a Wrocław o 209 mln zł. 

 class="wp-image-974658"
Samorządy i ich udział we wpływach do budżetu państwa z tytułu podatku PIT.

Wzrost kosztów realizowanych zadań

To zdaniem ekspertów tylko jeszcze bardziej skomplikuje i tak już niełatwą sytuację polskich samorządów, które wyjątkowo cierpią z powodu wzrostu kosztów realizowanych zadań, wzrostu wynagrodzenia i cen za usługi i materiały. Tak na przykład tłumaczą ostatnią falę podwyżek za wywóz śmieci

Podwyżki za wywóz śmieci są spowodowane tym, że na przetargach na zagospodarowanie odpadów padają znacząco wyższe ceny niż w pierwszych przetargach, gdy je wprowadzono. Wtedy był ewidentny dumping cenowy, ponieważ firmy chciały uzyskać kontrakty. Rynek się ustabilizował, gdyż firmy, które wygrały przetargi, osadziły się na danym terenie, a te, które przegrały przestały istnieć lub przeniosły się na inny obszar. Dzisiaj samorządy otrzymują zwykle już tylko pojedyncze oferty, ale znacząco wyższe – podwyżki cen za wywóz śmieci wynoszą od 50 do 80 proc.. To wpływa na wysokość opłaty, którą ponoszą mieszkańcy – mówi Bizblog.pl Andrzej Porawski.

Swoje też dokłada oświata

Samorządowe budżety cierpią także z powodu poziomu subwencji oświatowej. Nawet, jak w tym roku sytuacja ulegnie poprawie, to skutki z lat 2017-18 są już nieodwracalne. Wtedy subwencja rosła rocznie raptem o miliard złotych, ale realizacja zadań oświatowych podskoczyła z kolei o kilka miliardów. 

Na to wszystko nakładają się jeszcze nierekompensowane koszty reformy edukacji. Luka finansowa w oświacie jest kolejnym elementem tej nie za dobrej sytuacji finansowej

potwierdza Porawski.

Nadwyżka nadwyżce nierówna

Mogłoby więc powstać naturalne pytanie, jak to się ma do niedawnej informacji Ministerstwa Finansów o wykonaniu budżetów przez jednostki samorządu terytorialnego po II kwartałach 2019 r. Wynika z nich wszak, że samorządy osiągnęły nadwyżkę w wysokości 13,49 mld zł wobec planowanego deficytu 22,92 mld. 

Tyle że w tym akurat nie ma nic dziwnego. Wysokość nadwyżki budżetowej samorządów w 2016 r. wyniosła 16,6 mld zł, w 2017 r. – 13,5 mld zł, a w 2018 r. – 13,4 mld zł. Co innego nadwyżka operacyjna netto, która jest raportowana w Wieloletnich Prognozach Finansowych. W tym przypadków samorządy często mają na koniec roku ujemny wynik, a wiele innych — tylko minimalnie nad kreską. To zaś zagraża uchwalaniu kolejnych budżetów.

Nadwyżka operacyjna netto to są właśnie pieniądze, które można wydać na inwestycje. Nadwyżka operacyjna brutto mogłaby być tą kwotą, gdybyśmy nie spłacali kredytów zaciągniętych na inwestycje w poprzednich latach. Nadwyżka operacyjna netto jest bardzo niska, a w przyszłym roku ubytki w PIT spowodują, że będzie jeszcze niższa. W związku z tym jest zagrożenie, że wiele gmin nie uchwali budżetu, ponieważ nie można uchwalić budżetu z ujemną nadwyżką operacyjną. Dlatego sytuacja wielu samorządów rzeczywiście robi się trudna wyrokuje dyrektor Biura ZMP. 

Samorządy w boomie inwestycyjnym, ale to też źle

Nie będzie często innego wyjścia jak oszczędzanie na wydatkach bieżących i rezygnacja z części inwestycji lokalnych. Chociaż w tej ostatniej kwestii samorządowcy mają inny kłopot. Dzięki wykorzystywaniu funduszy unijnych, środków własnych i zobowiązań kredytowych zaciągniętych na potrzeby wkładów własnych — polskie gminy przeżywają obecnie boom inwestycyjny. 

Tegoroczne wydatki samorządów na inwestycje ma być wyższy niż rok temu, kiedy na ten cel przeznaczono 52 mld zł. Ma to jednak też negatywne skutki. 

REKLAMA

— wskazuje Andrzej Porawski.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA